Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies? AKCEPTUJĘ
Skocz do zawartości

Lukasz

Moderatorzy
  • Zawartość

    188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Aktywność reputacji

  1. Like
    Lukasz otrzymał reputację od Mathew_UKGry dla dzieci online za darmo   
    Od pewnego czasu, a właściwie po wymuszonej śmierci Flasha i gier utworzonych przez niego, widać nieustanne dobijanie branży gier online. Gry które są wypuszczane przerywane są reklamami ja Kevin na Polsacie - tak często, że psują całą zabawę przykładem tego jest gra online Subway Surfer. Doczekała się ona wielu podróbek bez przerywania reklamami ale chyba nie tędy droga.
    W końcu komuś udało się zrobić emulator Flasha tak doskonały że prawie wszystkie legendarne gry działają. Zobaczcie choćby to:
    Łza się w oku kręci nie? Darmowa gierka online bez reklam jak to było jeszcze w latach 2000-2020... Tak bo pierwsze gry dla dzieci powstawały w wersji Flasha nr 5 właśnie w 2000 roku.
  2. Like
    Lukasz otrzymał reputację od Czarny7Kredyty prywatne - czy to ma jeszcze jakiś sens?   
    W obliczu galopującej już globalnie inflacji czy pożyczki prywatne mają jeszcze jakiś sens? Miałyby gdyby były udzielane na uczciwych zasadach. Niestety rynek ten bardzo ucierpiał przez wielu naganiaczy z krajów afrykańskich, szczególnie na zachodzie.
    Przy inflacji przekraczającej 5%, co można bez trudu zauważyć w sklepach po drożejących produktach jest strach i ryzyko brać teraz kredyt w banku ze zmienną stopą procentową. Kredyt ze stałą stopą procentową będzie nas więcej kosztował przez podniesienie kosztów marży i prowizji bo bank też nie chce stracić przy ewentualnej podwyżce oprocentowania w trakcie spłacania kredytu przez klienta.
    Rozwiązaniem więc jest poczekanie aż polityka postzarazowa na świecie się unormuje - brak masowego dodruku pieniądza, koniec ze straszeniem i zamykaniem gospodarek albo wzięcie pożyczki od rodziny.
    Więcej nt. kredytów prywatnych w innych krajach jak np. Szwajcarii można przeczytać tutaj: https://www.de.kbkinfo.com/kredit-von-privat-zu-privat
    Węgrzy, Czesi i Rosjanie już podnieśli stopy procentowe reagując na wzrost inflacji. Na co czeka RPP w Polsce?
  3. Like
    Lukasz otrzymał reputację od Czarny7Kredyty prywatne - czy to ma jeszcze jakiś sens?   
    W obliczu galopującej już globalnie inflacji czy pożyczki prywatne mają jeszcze jakiś sens? Miałyby gdyby były udzielane na uczciwych zasadach. Niestety rynek ten bardzo ucierpiał przez wielu naganiaczy z krajów afrykańskich, szczególnie na zachodzie.
    Przy inflacji przekraczającej 5%, co można bez trudu zauważyć w sklepach po drożejących produktach jest strach i ryzyko brać teraz kredyt w banku ze zmienną stopą procentową. Kredyt ze stałą stopą procentową będzie nas więcej kosztował przez podniesienie kosztów marży i prowizji bo bank też nie chce stracić przy ewentualnej podwyżce oprocentowania w trakcie spłacania kredytu przez klienta.
    Rozwiązaniem więc jest poczekanie aż polityka postzarazowa na świecie się unormuje - brak masowego dodruku pieniądza, koniec ze straszeniem i zamykaniem gospodarek albo wzięcie pożyczki od rodziny.
    Więcej nt. kredytów prywatnych w innych krajach jak np. Szwajcarii można przeczytać tutaj: https://www.de.kbkinfo.com/kredit-von-privat-zu-privat
    Węgrzy, Czesi i Rosjanie już podnieśli stopy procentowe reagując na wzrost inflacji. Na co czeka RPP w Polsce?
  4. Like
    Lukasz otrzymał reputację od artRatunek dla frankowiczów którzy wcześniej przegrali sprawy frankowe   
    Rzecznik Finansowy proponuje skargę nadzwyczajną jako rozwiązanie dla osób które kiedyś przegrały proces frankowy z bankiem. Ma to umożliwić dochodzenie do sprawiedliwości kredytobiorcom przy obecnej linii orzeczniczej sądów która przebiega na korzyść klientów banków.
    Więcej na:
    https://www.kbkinfo.com/skarga-nadzwyczajna-do-sn-dla-wszystkich-ktorzy-wczesniej-przegrali-sprawy-frankowe
    Pozostaje mieć nadzieję że wkrótce Sąd Najwyższy rozwieje jeszcze kilka wątpliwości dotyczących tych kredytów we frankach szwajcarskich a Rzecznik Finansowy nie będzie miał już z tymi kredytami wiele do czynienia.
  5. Like
    Lukasz przyznał reputację dla FabioReklamacja bez paragonu?   
    Jak skutecznie zareklamować towar i dokonać jego zwrotu? Okazuje się, że można to zrobić nawet bez paragonu byleby udokumentować transakcję. Więcej tutaj:
    https://www.kbkinfo.com/pomoc-i-porady/jak-oddac-wadliwy-towar-bez-straty-nerwow-i-pieniedzy-w-swietle-obowiazujacego-prawa
  6. Like
    Lukasz otrzymał reputację od Ukredytowani.plRPP pozostawia stopy procentowe w pobliżu 0 mimo wzrastajacej inflacji.   
    Na dzisiejszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej postanowiono nie podnosić stóp procentowych mimo że inflacja w Polsce wyniosła w kwietniu 4,3% co jest ponad celem inflacyjnym NBP. Członkowie RPP tłumaczą takie zjawisko niskim efektem bazy oraz że jest to efekt przejściowy. Wiemy jednak że przejściowo nierzadko oznacza stale.
    Jakie są konsekwencje niskich stóp procentowych i rosnącej inflacji?
    Jedynie dobre są dla rządzących bo dług, który zaciągnęli zaczyna maleć. Konsekwencje dla pracowników są opłakane. Niby pensje rosną ale za powiedzmy średnia krajową 6000 zł coraz mniej można kupić. Pieniądz się dewaluuje. Starsi ludzie i Ci którzy nie znają się na ekonomii co rocznie mają o 4% mniej oszczędności mimo iż wydaje im się że w banku, nie ruszane, powinny rosnąć Jest spore ryzyko hiperinflacji Więcej na ten temat można przeczytać w artykule: https://www.kbkinfo.com/inflacja-4-3-przy-stopach-procentowych-bliskich-zeru-co-to-oznacza-dla-polakow
    Ta droga to komunizm 2.0, szybka droga do zubożenia całego społeczeństwa czyli postępującej pauperyzacji. Ale czy nie o to chodzi możnym tego świata?
  7. Like
    Lukasz otrzymał reputację od Ukredytowani.plRPP pozostawia stopy procentowe w pobliżu 0 mimo wzrastajacej inflacji.   
    Na dzisiejszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej postanowiono nie podnosić stóp procentowych mimo że inflacja w Polsce wyniosła w kwietniu 4,3% co jest ponad celem inflacyjnym NBP. Członkowie RPP tłumaczą takie zjawisko niskim efektem bazy oraz że jest to efekt przejściowy. Wiemy jednak że przejściowo nierzadko oznacza stale.
    Jakie są konsekwencje niskich stóp procentowych i rosnącej inflacji?
    Jedynie dobre są dla rządzących bo dług, który zaciągnęli zaczyna maleć. Konsekwencje dla pracowników są opłakane. Niby pensje rosną ale za powiedzmy średnia krajową 6000 zł coraz mniej można kupić. Pieniądz się dewaluuje. Starsi ludzie i Ci którzy nie znają się na ekonomii co rocznie mają o 4% mniej oszczędności mimo iż wydaje im się że w banku, nie ruszane, powinny rosnąć Jest spore ryzyko hiperinflacji Więcej na ten temat można przeczytać w artykule: https://www.kbkinfo.com/inflacja-4-3-przy-stopach-procentowych-bliskich-zeru-co-to-oznacza-dla-polakow
    Ta droga to komunizm 2.0, szybka droga do zubożenia całego społeczeństwa czyli postępującej pauperyzacji. Ale czy nie o to chodzi możnym tego świata?
  8. Like
    Lukasz otrzymał reputację od MocziWpływ Wyroku TSUE na sytuację prawną Frankowiczów   
    Kiedy w dniu 3 października 2019 roku Trybunał  Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał orzeczenie, które stanowiło punkt zwrotny w skomplikowanej sytuacji wielu tzw. frankowiczów, promyk nadziei pojawił się dla wszystkich którzy "umoczyli" we frankach. Innych kredytów wtedy nie dawano albo dawano niechętnie. Prikaz z góry szedł aby dawać ludziom kredyty we frankach (polecam film banksterzy).
    Frankowicze to osoby które w latach dwutysięcznych zaciągnęły kredyty (głównie hipoteczne) denominowane w walucie obcej (tj. frankach szwajcarskich) bądź indeksowane do tej właśnie waluty.
    Wyrok dotyczył pytań prejudycjalnych zadanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie (Sprawa C- 260/18). TSUE udzielił zatem odpowiedzi na konkretnie sformułowane pytania prejudycjalne, które zostały zadane przez polski sąd rozpoznający indywidualną sprawę. Pytania te dotyczyły kwestii tabel kursów stosowanych przez banki w umowach kredytowych, jako klauzul abuzywnych (inaczej niedozwolonych). TSUE uznał, że zapisy takie powinny zostać wykreślone.
    Przy czym należy podkreślić, że TSUE w swoim orzeczeniu położył nacisk na to, że każdorazowo ocena charakteru postanowienia umownego należy do sądu badającego indywidualną sprawę kredytową. Czyli powszechny sąd krajowy rozpoznając daną sprawę zobowiązany jest do zbadania czy zakwestionowane przez kredytobiorcę postanowienie umowne spełnia przesłanki pozwalające na uznanie go za klauzulę niedozwoloną (abuzywną). Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał zatem sądy krajowe do samodzielniej oceny, czy konkretne postanowienia umowne związane z indeksacja kredytu są niedozwolone. Sąd powinien tego dokonać w oparciu o wszechstronne zbadanie indywidualnych okoliczności konkretnej sprawy. Wyrok TSUE nie oznacza zatem automatyzmu procesowego – co należy wyraźnie podkreślić (zwracał na to również uwagę Rzecznik  Generalny TSUE). Jest to szczególnie istotne ze względu na fakt, że ewentualna abuzywność postanowień umowy może skutkować upadkiem całej umowy kredytowej…
    Najogólniej mówiąc indeksacja polega na tym, że wartość kredytu przeliczana jest na określoną ilość pieniędzy w walucie obcej. Obecnie, zgodnie z polskim prawem bankowym, banki  muszą mieć na uwadze średni kurs waluty określany przez Narodowy Bank Polski. Natomiast 10 lat temu banki samodzielnie przeliczały, po jakim kursie będą ustalać wartość danego kredytu. Kredytobiorca nie miał na to żadnego wpływu, nie kontrolował go i nie miał żadnych możliwości negocjacyjnych w tym zakresie. W wielu przypadkach ustalony w ten sposób przez bank kurs waluty nie odnosił się w ogóle do kursu średniego NBP. Taka sytuacja wyraźnie uprzywilejowała banki względem klientów zarówno pod względem informacyjnym, jak również narzucania klientowi warunków umowy. W efekcie kredytobiorcy postawieni zostali w bardzo trudnej sytuacji finansowej, w momencie gdy wysokość ich rat znacząco wzrosła. TSUE jednoznacznie wskazał, że banki wykorzystały swoją pozycję i mimo posiadania wiedzy o ryzyku kursowym nie wspominały  o tym swoim klientom – narzucając niekorzystne dla kredytobiorców postanowienia umowne.
    Opinie na temat konsekwencji orzeczenia TSUE są podzielone. Z jednej strony można spodziewać się, że zaczną w Polsce pojawiać się wyroki sądów, w których usunięcie klauzuli określającej sposób przeliczania franków na złote (czyli klauzuli waloryzacyjnej) może oznaczać, że umowa kredytowa nadal będzie obowiązywać, przy czym zostanie "odwalutowana", począwszy od dnia zaciągnięcia zobowiązania kredytowego. W efekcie dojdzie do istotnego zmniejszenia zadłużenia kredytobiorcy. Takie rozwiązanie oznacza, że kredyt stanie się złotowy (przy czym nadal oparty o LIBOR). W takiej sytuacji zachowana zostanie zatem ważność samej umowy kredytowej, z tym, że znikną zapisy dotyczące spreadu oraz te, które dotyczą sposobu wyznaczania kursu franka. W praktyce oznacza to, że zostaje umowa kredytowa w złotówkach z oprocentowaniem takim jak dla franka szwajcarskiego.
    Z drugiej strony pojawia się opcja unieważnienie umów kredytowych we frankach szwajcarskich. Najogólniej mówiąc unieważnienie umowy zobliguje bank do oddania kredytobiorcy wszystkich zapłaconych rat (również po przeliczeniu ich na złote), z kolei kredytobiorca zobowiązany zostanie do oddania pełnej sumy udzielonego kredytu - także w złotych.
    Każdy kredytobiorca powinien jednak dobre zastanowić się jaką umowę kredytową zawarł z bankiem i jakie obecnie, w związku z październikowym Wyrokiem TSUE, otwierają się przed nim możliwości. Przed podjęciem decyzji o wejściu w spór sądowy z bankiem warto pamiętać, żeby wystąpić do banku z propozycją ugody (reklamacją). W piśmie takim należy przedstawić swoje stanowisko oraz oczekiwania wobec banku w związku z aktualną sytuacją prawną. Pozwoli to na zorientowanie się w sytuacji, poznanie stanowiska banku w sprawie zaciągniętego kredytu oraz być może umożliwi polubowne zakończenie sporu, czyli bez wdawania się w długi  i nierzadko wyczerpujący spor sądowy.
    Obecnie czekamy na ustosunkowanie się Sądu Najwyższego do istotnych pytań dotyczących kredytów walutowych co ma nastąpić 25 marca. Więcej o tym tutaj:  https://www.kbkinfo.com/wreszcie-rozwiazanie-problemu-kredytow-frankowych-coraz-wiecej-pozwow-ugody-bankow-i-wazne-orzeczenie-sn-juz-25-marca

  9. Like
    Lukasz przyznał reputację dla Czarny7Zasady współżycia społecznego   
    Nieraz pewnie zastanawialiście się co to są zasady współżycia społecznego lub inne ogólne zasady wg prawa. Wszystkie one podlegają pod klauzule generalne. Czym są klauzule generalne i co o nich powinniśmy wiedzieć znajdziecie tutaj: https://www.kbkinfo.com/czym-sa-i-jaka-odgrywaja-role-klauzule-generalne-w-polskim-systemie-prawnym
  10. Like
    Lukasz otrzymał reputację od KmicicCzym jest dematerializacja akcji?   
    W dniu 1 marca 2021 roku upływa termin związany z powszechną i obowiązkową dematerializacją akcji spółek akcyjnych i komandytowo-akcyjnych. Procedura dematerializacji stawia przez spółkami szereg wyzwań, którym muszą one stawić czoła.
    Z obowiązkiem dematerializacji akcji wiążą się również inne wymogi, tak jak np. obowiązek posiadania przez spółkę własnej strony internetowej (od 1  stycznia 2020 roku). Adres strony internetowej spółka musi ujawnić również w KRS (Krajowym Rejestrze Sądowym). Na stronie internetowej powinno być miejsce na prowadzenie komunikacji z akcjonariuszami spółki. W miejscu tym umieszczane powinny być również ogłoszenia (np. o zwołaniu walnego zgromadzenia.
    Rozpoczynając procedurę dematerializacji, walne zgromadzenie danej spółki musi wybrać podmiot, który będzie prowadził rejestr akcjonariuszy. Przy czym podjęcie uchwały w sprawie wyboru podmiotu powinno zostać poprzedzone kompleksową analizą dostępnych na rynku ofert. Podmiotem prowadzącym rejestr akcjonariuszy może być np. bank prowadzący działalność maklerską bądź dom maklerski. Możliwe jest również podjęcie uchwały o zarejestrowaniu akcji w depozycie papierów wartościowych.
    Następnie, należy podpisać umowę z wybranym przez spółkę podmiotem, którego zadaniem będzie prowadzenie rejestru akcjonariuszy. Umowę o prowadzenie rejestru należy zawrzeć jeszcze przed pierwszym wezwaniem akcjonariuszy do złożenia (papierowych) dokumentów akcji w spółce. Rejestr akcjonariuszy jest dla spółki i każdego jej akcjonariusza jawny. Zarówno spółka jaki i akcjonariusze mają prawo do żądania wydania (w formie elektronicznej bądź papierowej) informacji zawartych w rejestrze akcjonariuszy.
    Warto w tym miejscu podkreślić, że procedura, której celem jest doprowadzenie do dematerializacji akcji przewiduje obowiązek skierowania do akcjonariuszy aż pięciu wezwań dotyczących złożenia akcji w spółce. Ponadto, informacja na ten temat musi być zamieszczona na stronie internetowej spółki (w odpowiednim miejscu, przeznaczonym na komunikację z akcjonariuszami). Przy czym wezwania takie nie mogą być dokonywane w odstępie krótszym niż dwa tygodnie oraz dłuższym niż miesiąc.  Wezwań akcjonariuszy należy dokonywać w sposób właściwy również dla zwoływania walnych zgromadzeń spółki. W przypadku akcji na okaziciela, każde z pięciu wezwań akcjonariuszy musi być ogłoszone w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Natomiast  w przypadku akcji imiennych wezwania mogą być przesłane listem  poleconym czy kurierem.
    Należy jednocześnie podkreślić, że zaniechanie przez spółkę obowiązków związanych z dematerializacją akcji może oznaczać poważne konsekwencje finansowe dla komplementariusza spółki komandytowo-akcyjnej czy zarządu spółki akcyjnej. Obowiązujące w tym zakresie przepisy umożliwiają bowiem nałożenie na osoby reprezentujące spółkę oraz zarządzające spółką kary grzywny (w wysokości nawet do 20 tys. zł!). Sankcje te dotyczą przede wszystkim niedopełnienia obowiązku zawarcia umowy oraz niewykonania obowiązków wezwań akcjonariuszy do złożenia akcji. Ponadto kara grzywny może zostać nałożona także w przypadku zawarcia umowy o prowadzenie rejestru akcjonariuszy bądź dokonania wezwań akcjonariuszy z naruszeniem terminów lub innych zasad. Jak to jest robione w innych krajach można znaleźć np. na szwajcarskiej stronie finansowej: https://www.ccenter.ch
    Z dniem 1 marca 2021 roku dotychczasowe dokumenty papierowe akcji utracą swoją moc. Od tego dnia zaczną obowiązywać wpisy w rejestrze akcjonariuszy. Trzeba także  zaznaczyć, że  akcjonariusz, który nie złożył dokumentu akcji, nie będzie mógł korzystać z przysługujących mu praw aż do chwili złożenia papierowego dokumentu akcji w spółce i wpisania go do właściwego rejestru akcjonariuszy.
    Same akcje w formie papierowej będą miały znaczenie jeszcze przez 5 lat, jednak w ograniczonym zakresie tj. wyłącznie w zakresie wykazania, że akcjonariuszowi przysługują wobec spółki prawa udziałowe.
  11. Like
    Lukasz otrzymał reputację od KmicicCzym jest dematerializacja akcji?   
    W dniu 1 marca 2021 roku upływa termin związany z powszechną i obowiązkową dematerializacją akcji spółek akcyjnych i komandytowo-akcyjnych. Procedura dematerializacji stawia przez spółkami szereg wyzwań, którym muszą one stawić czoła.
    Z obowiązkiem dematerializacji akcji wiążą się również inne wymogi, tak jak np. obowiązek posiadania przez spółkę własnej strony internetowej (od 1  stycznia 2020 roku). Adres strony internetowej spółka musi ujawnić również w KRS (Krajowym Rejestrze Sądowym). Na stronie internetowej powinno być miejsce na prowadzenie komunikacji z akcjonariuszami spółki. W miejscu tym umieszczane powinny być również ogłoszenia (np. o zwołaniu walnego zgromadzenia.
    Rozpoczynając procedurę dematerializacji, walne zgromadzenie danej spółki musi wybrać podmiot, który będzie prowadził rejestr akcjonariuszy. Przy czym podjęcie uchwały w sprawie wyboru podmiotu powinno zostać poprzedzone kompleksową analizą dostępnych na rynku ofert. Podmiotem prowadzącym rejestr akcjonariuszy może być np. bank prowadzący działalność maklerską bądź dom maklerski. Możliwe jest również podjęcie uchwały o zarejestrowaniu akcji w depozycie papierów wartościowych.
    Następnie, należy podpisać umowę z wybranym przez spółkę podmiotem, którego zadaniem będzie prowadzenie rejestru akcjonariuszy. Umowę o prowadzenie rejestru należy zawrzeć jeszcze przed pierwszym wezwaniem akcjonariuszy do złożenia (papierowych) dokumentów akcji w spółce. Rejestr akcjonariuszy jest dla spółki i każdego jej akcjonariusza jawny. Zarówno spółka jaki i akcjonariusze mają prawo do żądania wydania (w formie elektronicznej bądź papierowej) informacji zawartych w rejestrze akcjonariuszy.
    Warto w tym miejscu podkreślić, że procedura, której celem jest doprowadzenie do dematerializacji akcji przewiduje obowiązek skierowania do akcjonariuszy aż pięciu wezwań dotyczących złożenia akcji w spółce. Ponadto, informacja na ten temat musi być zamieszczona na stronie internetowej spółki (w odpowiednim miejscu, przeznaczonym na komunikację z akcjonariuszami). Przy czym wezwania takie nie mogą być dokonywane w odstępie krótszym niż dwa tygodnie oraz dłuższym niż miesiąc.  Wezwań akcjonariuszy należy dokonywać w sposób właściwy również dla zwoływania walnych zgromadzeń spółki. W przypadku akcji na okaziciela, każde z pięciu wezwań akcjonariuszy musi być ogłoszone w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. Natomiast  w przypadku akcji imiennych wezwania mogą być przesłane listem  poleconym czy kurierem.
    Należy jednocześnie podkreślić, że zaniechanie przez spółkę obowiązków związanych z dematerializacją akcji może oznaczać poważne konsekwencje finansowe dla komplementariusza spółki komandytowo-akcyjnej czy zarządu spółki akcyjnej. Obowiązujące w tym zakresie przepisy umożliwiają bowiem nałożenie na osoby reprezentujące spółkę oraz zarządzające spółką kary grzywny (w wysokości nawet do 20 tys. zł!). Sankcje te dotyczą przede wszystkim niedopełnienia obowiązku zawarcia umowy oraz niewykonania obowiązków wezwań akcjonariuszy do złożenia akcji. Ponadto kara grzywny może zostać nałożona także w przypadku zawarcia umowy o prowadzenie rejestru akcjonariuszy bądź dokonania wezwań akcjonariuszy z naruszeniem terminów lub innych zasad. Jak to jest robione w innych krajach można znaleźć np. na szwajcarskiej stronie finansowej: https://www.ccenter.ch
    Z dniem 1 marca 2021 roku dotychczasowe dokumenty papierowe akcji utracą swoją moc. Od tego dnia zaczną obowiązywać wpisy w rejestrze akcjonariuszy. Trzeba także  zaznaczyć, że  akcjonariusz, który nie złożył dokumentu akcji, nie będzie mógł korzystać z przysługujących mu praw aż do chwili złożenia papierowego dokumentu akcji w spółce i wpisania go do właściwego rejestru akcjonariuszy.
    Same akcje w formie papierowej będą miały znaczenie jeszcze przez 5 lat, jednak w ograniczonym zakresie tj. wyłącznie w zakresie wykazania, że akcjonariuszowi przysługują wobec spółki prawa udziałowe.
  12. Like
    Lukasz otrzymał reputację od ecpenmamet1982Pomogli mi spłacić długi w HIPOPROFIT   
    Czy może macie jakieś informacje o kosztach związanych z taką pomocą, myślę że jest to dość istotny element który mógłby zainteresować innych uzytkowników.
  13. Like
    Lukasz otrzymał reputację od FabioPokwitowanie pieniężne – zabezpieczenie dłużnika przed ewentualnymi roszczeniami.   
    Pokwitowanie pieniężne pozwala na skuteczne zabezpieczenie się przed nieuczciwym kontrahentem. Najprościej mówiąc jest to pisemne potwierdzenie przyjęcia świadczenia pieniężnego. W praktyce pokwitowanie spełnia zatem bardzo ważną rolę, przede wszystkim jako zabezpieczenie przez ewentualnymi, dalszymi roszczeniami ze strony wierzyciela. Stanowi ono bowiem dowód faktycznego wykonania zobowiązania, a zatem i zwolnienia z długu.  Uprawnienie dłużnika do uzyskania pokwitowania wynika bezpośrednio z art. 462 § 1 kodeksu cywilnego, w myśl którego dłużnik, spełniając świadczenie, może żądać od wierzyciela pokwitowania. Koszty pokwitowania ponosi dłużnik, chyba że strony umówiły się inaczej (art. 462 § 3).  Pokwitowanie może stanowić zatem także potwierdzenie spłaty raty kredytu, uiszczenia przedpłaty, alimentów albo pożyczki pieniężnej itd.         
    Dłużnik może zatem domagać się pokwitowania pieniężnego w każdym przypadku, gdy  elementem zawartej umowy jest pieniądz oraz niemożliwe jest otrzymanie paragonu bądź  faktury.
    Warto ponadto zaznaczyć, że z pokwitowaniem wiążą się także korzystne domniemania dotyczące spełnienia świadczeń okresowych czy też zapłaty odsetek.
    Pokwitowanie pieniężne wymaga formy pisemnej. Przy czym nie musi być sporządzone własnoręcznie (może być to np. wydruk komputerowego wzoru). Wymaga jednak własnoręcznego podpisu wierzyciela oraz daty i miejsca spełnienia świadczenia a także kwoty świadczenia i oznaczenia w sposób nie budzący wątpliwości  dłużnika i wierzyciela (można osoby wskazać z imienia  nazwiska bądź za pomocą cech pozwalających na identyfikację np. numer dowodu osobistego albo numer PESEL). Poza tym, należy również pamiętać w pokwitowaniu o  podstawie świadczenia dokonanego przez dłużnika (np. umowa).
    Ponadto trzeba zaznaczyć, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, dłużnik może żądać pokwitowania w szczególnej formie, przy czym warunkiem jest posiadanie przez niego  interesu prawnego (art. 462 §2 k.c.). Przykładem może być żądanie pokwitowania w formie aktu notarialnego.
    Pokwitowanie jest zatem jedną ze skutecznych metod zabezpieczenia się dłużnika, który wykonuje zobowiązanie, przed ewentualnymi, bezprawnymi roszczeniami wierzyciela. W myśl obowiązujących przepisów kodeksu cywilnego, spełnienie przez dłużnika świadczenia do którego się on zobowiązał skutkuje zwolnieniem go z obowiązku. W praktyce istnieją sytuacje związane np. ze złą wolą wierzyciela, polegające na tym że w stosunku do dłużnika, który spełnił swoje świadczenie, może zostać skierowane roszczenie wierzyciela o wykonanie umowy. W takim przypadku, zgodnie z obowiązującą (art. 6 k.c.) zasadą rozkładu ciężaru dowodu, to dłużnik ma obowiązek wykazania, że swoje zobowiązanie rzeczywiście już spełnił – wbrew twierdzeniom wierzyciela. Jak to jest z pokwitowaniami w innych krajach np. w Szwajcarii znajdziecie np. tutaj: https://www.kredite-darlehen-von-privat.ch/konsumentenkredit-als-ein-kredit-fuer-autokauf
    W takiej sytuacji bardzo przydatnym środkiem dowodowym będzie zatem pokwitowanie. Jest to bowiem pisemne oświadczenie wierzyciela, w którym stwierdza on sam, iż rzeczywiście otrzymał świadczenie w części bądź całości.
    Uprawnienie do domagania się pokwitowania, wynika wprost z obowiązujących przepisów kodeksu cywilnego. W związku z tym, wierzyciel ma co do zasady obowiązek spełnić żądanie pokwitowania przez dłużnika. Istnieją jednak przypadki, gdy wierzyciel może odmówić wydania pokwitowania. Dotyczą one np. sytuacji, w których żądanie pokwitowania jest  sprzeczne z przyjętym zwyczajem bądź w przypadku gdy żądanie takie okaże się sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa albo z zasadami współżycia społecznego (np. gdy dłużnik domaga się pokwitowania w formie aktu notarialnego wyłącznie w celu sprawienia wierzycielowi problemów związanych z koniecznością organizacji wizyty u notariusza). Natomiast we wszystkich innych przypadkach, jeśli wierzyciel bezpodstawnie odmówi wydania pokwitowania, dłużnik ma prawo albo powstrzymać się od spełnienia świadczenia albo ewentualnie może złożyć przedmiot świadczenia po prostu do depozytu sądowego.
  14. Like
    Lukasz otrzymał reputację od MalfoyPogarszające się warunki dla przedsiębiorców w Polsce   
    Sytuacja finansowa firm w Polsce ulega znaczącemu pogorszeniu. Liczba niewypłacalnych firm wzrosła o 7 % tylko w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2019 roku. Jednocześnie szacuje się, że w całym roku 2019 dynamika ta może osiągnąć nawet 10 %. Głośnym przykładem braku płynności finansowej jest sytuacja Zakładów Mięsnych Henryk Kania oraz firmy Ursus. W przedsiębiorstwach tych toczy się głęboka restrukturyzacja, prowadzone są ponadto intensywne negocjacje z wierzycielami, które mają uchronić tych przedsiębiorców przed upadłością. Nie są to jednak jedyne polskie firmy zmagające się z niezwykle poważnymi problemami finansowymi.
    Przyczyną takiego stanu rzeczy jest, najogólniej mówiąc, szybki wzrost gospodarczy, który oznacza jednocześnie poważny wzrost kosztów działalności firm, (np. w kontekście wynagrodzeń), oraz - według wielu ekspertów - ogólnie pogarszające się warunki do prowadzenia biznesu w Polsce a także widmo zbliżającej się recesji w Niemczech, Szwajcarii Francji i innych krajach Europy Zachodniej (więcej o finansowaniu w Szwajcarii hier)
    W ostatnich latach w Polsce konsekwentnie realizowany jest plan ustawowego podwyższania płacy minimalnej. Jednocześnie mechanizm ten krytykowany jest niezmiennie przez organizacje pracodawców. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że w Polsce minimalne wynagrodzenie otrzymuje około 13 procent pracowników (tj. około 1,5 mln osób) i poziom ten jest raczej stabilny od roku 2012.
    Ustawowe podwyższanie pensji minimalnej z jednej strony stanowi źródło poprawy sytuacji finansowej opisanej grupy pracowników, z drugiej jednak jest poważnym obciążeniem dla pracodawców. W praktyce wzrost pensji o 200 zł dla każdego pracownika otrzymującego minimalną pensję oznacza bowiem dla pracodawcy (przedsiębiorcy) koszt na poziomie 241 zł miesięcznie. Oznacza to, że podwyższenie pensji 1,5 mln Polakom kosztować będzie wszystkich przedsiębiorców zatrudniających tę grupę ponad 4,3 mld zło rocznie.
    Jednocześnie podwyżka o kwotę 200 zł (brutto) w praktyce oznaczałaby 100 zł podwyżki (netto) pracownikowi, czyli łącznie 1200 zł - przy obowiązującym systemie podatkowym. Ministerstwo Finansów zamierza jednak wprowadzić znaczące zmiany w systemie podatkowym, w ten sposób, że podstawowa stawka podatku PIT obniżona zostanie o 1 punkt procentowy, z kolei koszty uzyskania przychodu wzrosnąć mają co najmniej dwukrotnie. Wzrost kosztów uzyskania przychodu do kwoty 250 zł miesięcznie oraz podwyżka płacy o 200 zł oznaczać będzie rzeczywiste podniesienie najniższej pensji zatem nie o 100 zł a o 183 zł miesięcznie. W związku z tym pracownicy dostaną ponad 3 mld zł z 4,3 mld zł wydanych przez pracodawców. Roczny wzrost pensji wyniesie więc ponad 2000 zł dla każdego pracownika.
    Poniżej tabela prezentująca wzrost płacy minimalnej o 200 zł i skutki takiego wzrostu przy założeniu obniżenia stawki podatku PIT z 18% do 17% oraz podwyższenia kosztów uzyskania przychodu do 250 zł miesięcznie.
     
    WZROST PENSJI MINIMALNEJ
     
    2019 rok
     
    2020 rok
     
    Pensja minimalna brutto
     
    2250 zł
     
    2450 zł
     
    Pensja minimalna netto
     
    1633,78 zł
     
    1816,8 zł
    Koszty rzeczywiste poniesione przez pracodawcę
     
    2710,81 zł
     
    2951,77 zł
    Zysk miesięczny pracownika (brutto)
     
    -
     
    183,02 zł
     
    Zysk roczny pracownika (netto)
     
    -
     
    2196,24 zł
    Przy czym należy podkreślić opisany wyżej, planowany wzrost pensji minimalnej, nastąpi kosztem podniesienia składek na ZUS dla początkujących przedsiębiorców o około 20 zł miesięcznie.
    Warto zwrócić również uwagę na jeszcze jeden czynnik wpływający znacząco na sytuację polskich przedsiębiorców. Chodzi mianowicie o wartość świadczeń typu 500+, która w ostatnim czasie znacząco spadła. Trzy lata temu (pierwsze wypłaty miały miejsce w kwietniu 2016 roku) świadczenie to miało bowiem zdecydowanie większą wartość niż obecnie. Powodem takiego stanu rzeczy była panująca w tamtym czasie deflacja, która obecnie jest już historią. Biorąc pod uwagę dane na temat inflacji przedstawione przez GUS, od kwietnia 2016 r. do końca maja 2019 r. wartość świadczenia 500 zł spadła już do około 470 zł.
    Przy czym z punktu widzenia budżetu państwa program społeczny jakim jest 500+, jest zagraniem dość zmyślnym. Z roku na rok stanowi on bowiem dla Państwa coraz mniejsze obciążenie faktyczne. Budżet bowiem zyskuje na inflacji, z kolei wartość kwotowa samego świadczenia pozostaje niezmienna. Jednocześnie należy zauważyć, ze wraz ze znaczącym wzrostem cen (i wynagrodzeń) zwiększają się istotnie dochody budżetu państwa z tytułu podatku VAT. W skali roku daje to poważny, przewidywalny dochód dla Państwa (w 2018 roku do budżetu wpłynęło 175 mld zł tylko z podatku VAT).
    Tymczasem wielki piec w Nowej Hucie jednak będzie wygaszony 23 listopada 2019, nie można utrzymać takiej produkcji stali kiedy do bram Europy puka recesja.
  15. Like
    Lukasz przyznał reputację dla Monti_zIdea Bank robi sobie jaja   
    Jeżeli chodzi o waluty to sprawa rzeczywiście się pokomplikowała. Idea zostawił tylko konto w Euro i złotówkach chociaz ich kantor był całkiem dobry ale juz nie jest z racji małej ilości walut - PLN i EUR.
    W PKO BP za przelew przychodzący w walucie zawsze biorą 11-12 zł, co jest złodziejstwem.
    Do kantorów niebankowych przelewy SWIFT potrafią iść 2 tygodnie a kantor w Alior ma dość wysoki spread. Nie ma obecnie lidera w którym wszystko byłoby cacy.
  16. Like
    Lukasz przyznał reputację dla KonstancjagarstkaProszę o pomoc dla samotnej matki   
    Witam jestem matką samotnie wychowującą czwórkę dzieci . Chciałabym podzielić się z państwem kawałkiem mojej historii. Mieszkam w starym poniemieckim domu wraz z czwórką moich dzieci , niestety nie mamy ogrzewania. W domu jest zimno szczególnie gdy przychodzi okres zimowy . Utrzymujemy się że świadczeń rodzinnych oraz alimentów na dzieci . Staram się robić wszystko aby moim dziecią niczego nie brakowało jednak jest to bardzo trudne przy tak ograniczonych środkach,  które tylko pozwalają na opłacenie rachunków i żywność. Dla tego nie stać mnie na zrobienie centralnego ogrzewania , ponieważ jest bardzo kosztowne . Jest mi bardzo ciężko i nie mam do kogo zwrócić się o pomoc . A marzę o tym żeby moje dzieci miało ciepło wracając do domu . Dlatego bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc dla mnie i moich dzieci bo one są dla mnie najważniejsze. 
  17. Like
    Lukasz otrzymał reputację od DonaKiedy można domagać się odszkodowania za opóźniony lot?   
    Odszkodowanie za opóźniony lot to jedno z podstawowych praw osób podróżujących liniami lotniczymi. Przy czym analizę problemu odszkodowań warto rozpocząć od wskazania, że nie każde opóźnienie będzie automatycznie kwalifikowało się do wypłaty takiego świadczenia. Pytanie zasadnicze brzmi zatem: kiedy, w myśl obowiązującego prawa, można domagać się od przewoźnika odszkodowania w przypadku opóźnienia planowanego lotu?
    Zasady wypłaty odszkodowań w przypadku opóźnionego lotu ujęte są w Rozporządzeniu (WE) NR 261/2004 Parlamentu Europejskiego oraz Rady z dnia 11.02.2004 r. (akt ten uchylił jednocześnie rozporządzenie EWG nr 295/91) i Konwencji o ujednoliceniu niektórych prawideł dotyczących międzynarodowego przewozu lotniczego z dnia 28 maja 1999 r. (Dz. U. 2007 Nr 37, poz. 235). W ten sposób ustanowione zostały zasady przyznawania odszkodowań i pomocy dla pasażerów w przypadku odwołania bądź dużego opóźnienia lotu oraz w przypadku odmowy przyjęcia na pokład. Zgodnie z zasadami ujętymi we wskazanych wyżej dokumentach, odszkodowanie będzie przysługiwać pasażerom w przypadku gdy opóźnienie lotu przekracza trzy godziny – licząc od momentu planowego lądowania. Przy czym wysokość odszkodowania (określona w przepisach w walucie euro) uzależniona jest już od konkretnej długości danej trasy przelotu. W związku z tym wysokość odszkodowań wynosi:                   
    250 EUR  -  w przypadku lotów do 1500 km; 400 EUR  -  w przypadku lotów wewnątrzwspólnotowych przekraczających 1500 km oraz pozostałych lotów z trasą od 1500 do 3500 km; 600 EUR  -  w przypadku pozostałych lotów (czyli innych niż loty opisane powyżej). Warto również podkreślić, że w sytuacji gdy opóźnienie lotu przekracza pięć godzin, pasażerowie mogą domagać się zwrotu pieniędzy za zakupiony bilet. Przy czym, w takim przypadku pasażer traci jednocześnie prawo do ubiegania się o odszkodowanie za opóźniony lot. Z kolei w przypadku opóźnienia lotu, które wiąże się również z potrzebą spędzenia nocy na lotnisku, linie lotnicze zobowiązane są do zapewnienia pasażerom noclegu w hotelu i  transportu między takim hotelem i lotniskiem. Poza tym, przewoźnik ma obowiązek otoczyć bieżącą opieką swoich klientów (pasażerów) oczekujących na lot, a także zapewnić im bezpłatne posiłki i napoje.
    W dniu 31 maja 2018 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie (C-537/17), które ma bardzo duże znaczenie z punktu widzenia interesu pasażera. Zgodnie z nim bowiem, prawo do odszkodowania za duże opóźnienie lotu stosuje się również w przypadku lotów do państwa trzeciego z międzylądowaniem poza Unią Europejską.  Jak to jest w innych krajach np. skandynawskich można sprawdzić na https://lankredit.com .
    Najprostszą drogą ubiegania się o odszkodowanie od przewoźnika jest wypełnienie formularza reklamacyjnego, który zamieszczony jest na stronie internetowej linii lotniczych. W formularzu takim należy dokładnie opisać stan faktyczny (przebieg zdarzenia, okoliczności oraz dokładną długość opóźnienia lotu), a także załączyć posiadane dokumenty (np. bilet, zdjęcia, faktury itp.). Ponadto należy wskazać na podstawie jakich przepisów pasażer domaga się odszkodowania. Przewoźnik zobowiązany jest do udzielenia odpowiedzi na reklamację w terminie 30 dni od momentu jej otrzymania (zgodnie z art. 7a Ustawy z dnia 30 maja 2014 r. (Dz. U. z 2014 r. poz. 827) o prawach konsumenta).
    Warto zaznaczyć, ze w przypadku braku reakcji przewoźnika bądź odmowy uznania reklamacji, kolejnym uprawnieniem niezadowolonego z usług linii lotniczych pasażera może być złożenie skargi do Urzędu Lotnictwa Cywilnego (zanim zdecyduje się na uruchomienie drogi sądowej). Często bowiem dopiero interwencja ULC powoduje uznanie przez przewoźnika reklamacji oraz wypłatę stosownego odszkodowania. Przy czym warto zaznaczyć, że postępowanie przed Urzędem Lotnictwa Cywilnego – ze względu na konieczność dokładnej analizy każdego przypadku – może potrwać nawet kilka miesięcy…

  18. Like
    Lukasz otrzymał reputację od DonaKiedy można domagać się odszkodowania za opóźniony lot?   
    Odszkodowanie za opóźniony lot to jedno z podstawowych praw osób podróżujących liniami lotniczymi. Przy czym analizę problemu odszkodowań warto rozpocząć od wskazania, że nie każde opóźnienie będzie automatycznie kwalifikowało się do wypłaty takiego świadczenia. Pytanie zasadnicze brzmi zatem: kiedy, w myśl obowiązującego prawa, można domagać się od przewoźnika odszkodowania w przypadku opóźnienia planowanego lotu?
    Zasady wypłaty odszkodowań w przypadku opóźnionego lotu ujęte są w Rozporządzeniu (WE) NR 261/2004 Parlamentu Europejskiego oraz Rady z dnia 11.02.2004 r. (akt ten uchylił jednocześnie rozporządzenie EWG nr 295/91) i Konwencji o ujednoliceniu niektórych prawideł dotyczących międzynarodowego przewozu lotniczego z dnia 28 maja 1999 r. (Dz. U. 2007 Nr 37, poz. 235). W ten sposób ustanowione zostały zasady przyznawania odszkodowań i pomocy dla pasażerów w przypadku odwołania bądź dużego opóźnienia lotu oraz w przypadku odmowy przyjęcia na pokład. Zgodnie z zasadami ujętymi we wskazanych wyżej dokumentach, odszkodowanie będzie przysługiwać pasażerom w przypadku gdy opóźnienie lotu przekracza trzy godziny – licząc od momentu planowego lądowania. Przy czym wysokość odszkodowania (określona w przepisach w walucie euro) uzależniona jest już od konkretnej długości danej trasy przelotu. W związku z tym wysokość odszkodowań wynosi:                   
    250 EUR  -  w przypadku lotów do 1500 km; 400 EUR  -  w przypadku lotów wewnątrzwspólnotowych przekraczających 1500 km oraz pozostałych lotów z trasą od 1500 do 3500 km; 600 EUR  -  w przypadku pozostałych lotów (czyli innych niż loty opisane powyżej). Warto również podkreślić, że w sytuacji gdy opóźnienie lotu przekracza pięć godzin, pasażerowie mogą domagać się zwrotu pieniędzy za zakupiony bilet. Przy czym, w takim przypadku pasażer traci jednocześnie prawo do ubiegania się o odszkodowanie za opóźniony lot. Z kolei w przypadku opóźnienia lotu, które wiąże się również z potrzebą spędzenia nocy na lotnisku, linie lotnicze zobowiązane są do zapewnienia pasażerom noclegu w hotelu i  transportu między takim hotelem i lotniskiem. Poza tym, przewoźnik ma obowiązek otoczyć bieżącą opieką swoich klientów (pasażerów) oczekujących na lot, a także zapewnić im bezpłatne posiłki i napoje.
    W dniu 31 maja 2018 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie (C-537/17), które ma bardzo duże znaczenie z punktu widzenia interesu pasażera. Zgodnie z nim bowiem, prawo do odszkodowania za duże opóźnienie lotu stosuje się również w przypadku lotów do państwa trzeciego z międzylądowaniem poza Unią Europejską.  Jak to jest w innych krajach np. skandynawskich można sprawdzić na https://lankredit.com .
    Najprostszą drogą ubiegania się o odszkodowanie od przewoźnika jest wypełnienie formularza reklamacyjnego, który zamieszczony jest na stronie internetowej linii lotniczych. W formularzu takim należy dokładnie opisać stan faktyczny (przebieg zdarzenia, okoliczności oraz dokładną długość opóźnienia lotu), a także załączyć posiadane dokumenty (np. bilet, zdjęcia, faktury itp.). Ponadto należy wskazać na podstawie jakich przepisów pasażer domaga się odszkodowania. Przewoźnik zobowiązany jest do udzielenia odpowiedzi na reklamację w terminie 30 dni od momentu jej otrzymania (zgodnie z art. 7a Ustawy z dnia 30 maja 2014 r. (Dz. U. z 2014 r. poz. 827) o prawach konsumenta).
    Warto zaznaczyć, ze w przypadku braku reakcji przewoźnika bądź odmowy uznania reklamacji, kolejnym uprawnieniem niezadowolonego z usług linii lotniczych pasażera może być złożenie skargi do Urzędu Lotnictwa Cywilnego (zanim zdecyduje się na uruchomienie drogi sądowej). Często bowiem dopiero interwencja ULC powoduje uznanie przez przewoźnika reklamacji oraz wypłatę stosownego odszkodowania. Przy czym warto zaznaczyć, że postępowanie przed Urzędem Lotnictwa Cywilnego – ze względu na konieczność dokładnej analizy każdego przypadku – może potrwać nawet kilka miesięcy…

  19. Like
    Lukasz otrzymał reputację od PankracyKredyty i pożyczki prywatne na polskim rynku - na co trzeba uważać?   
    Dosyć odważny artykuł GW z tego roku sugerujący że pożyczki prywatne to także lokowanie kapitału w firmach pożyczkowych przez mafię, może okazać się prawdą. Załóżmy że pieniądze pochodzące z nielegalnych praktyk, wymuszeń, narkotyków, kradzieży gdzieś trzeba upchać. Organizacje przestępcze mogą zatem otworzyć legalne firmy najczęściej Spółki z o.o. gdzie oferują szybkie pożyczki na większy procent. Ten "większy procent" to ich zysk z lichwy a liczba i wielkość udzielonych pożyczek może być prawdziwa lub nie, to już robota skarbówki ciężko jednak coś udowodnić jak pożyczki udzielane są słupom.
    Kogo tacy czy inni lichwiarze szukają? Nie osób z dobrą kondycją finansową tylko tych w trudnej sytuacji finansowej. Przypomina się cytat z Biblii gdzie napisano o Tych którzy mają mało i zabiorą im nawet to co mają - a niewiele tego.
    Osoby w trudnej sytuacji materialnej skłonne są wziąć jakąkolwiek pożyczkę prywatną nie patrząc nawet na to, że podpisują weksel in blanco lub zastaw na nieruchomość przekraczającą znacznie wartość udzielonej pożyczki.
    Alarm powinien się nam włączyć kiedy pożyczkodawca żąda przeniesienia prawa własności do nieruchomości na czas spłaty kredytu. Wierzcie mi, chodzi mu o to aby ta pożyczka nigdy nie została spłacona i aby ta nieruchomość została jego. Zrobi więc wszystko abyś tej pożyczki nie spłacił począwszy od sprytnie skonstruowanej umowy, różnie interpretowanej w zależności od sytuacji.
    Były przypadki kiedy prywatne pożyczki bądź kredyty chwilówki o wartości 10-90 tyś zł. zabezpieczane były nieruchomościami o wartości 300-600 tys zł. Zgadnijcie co się potem działo? Tak. w Umowie drobnym maczkiem były bardzo wysokie ukryte koszty takie jak marża, ubezpieczenie kredytu, opłaty za każdy dzień zwłoki, albo za niedotrzymanie terminu wpłaty kolejnej raty albo jeszcze jakoś dziwnie liczone odsetki np. w przypadku jednej poszkodowanej, która wzięła 150 000 tys zł a po trzech miesiącach spłacania same odsetki wynosiły już 130 000 zł - pożyczka jak frankowa zamiast maleć rośnie - nie do spłacenia. Rekordzistka wśród poszkodowanych była osoba która pożyczyła 15 tys zł. przy odsetkach 730% rocznie której dług urósł do miliona zł.
    Sposób działania lichwiarzy jest zawsze ten sam. Naganiacze - ogłoszenia na forach, blogach, w komentarzach. Także te pisane łamaną polszczyzną z IP z Ukrainy czy krajów afrykańskich ale te ostatnie to raczej wyłudzenia i tym na razie się nie zajmujemy. Jak już osoba w trudnej sytuacji odpowie na ogłoszenie oferujące prywatną pożyczkę to klienta przejmuje lichwiarz który przygotowuje najczęściej niekorzystną dla pożyczkobiorcy skomplikowaną umowę, który zaś organizuje zaprzyjaźnionego notariusza, który z kolei nie zwraca uwagi na niekorzystne dla pożyczkobiorcy zapisy w umowie przy jej podpisaniu. Tak "ugotowany" pożyczkobiorca traci nieruchomość dość szybko i ma możliwość jedynie dochodzić swoich praw w sądzie - niestety aż do wprowadzenia ustawy antylichwiarskiej przez Zbigniewa Ziobro w 2019 roku Sądy bardziej przychylały się lichwiarzom niż poszkodowanym jak to w ziemskich sądach bywało od co najmniej 2 tys lat. Nawet na art. 304 Kodeksu Karnego który stanowi:"Kto, wyzyskując przymusowe położenie innej osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, zawiera z nią umowę, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3." sądy nie zwracały uwagi ponieważ nieruchomość była od razu przepisywana przez lichwiarza na słupa który kupował ją w "dobrej wierze".
    Dzisiaj osoby w ciężkiej sytuacji materialnej mogą organizować zrzutki i zbiórki społeczne. Jest to o wiele lepszy patent na zebranie pieniędzy niż zapożyczenie się u osoby prywatnej czy firmy pożyczkowej. Ludzie którzy chcą zebrać pieniądze na leczenie siebie czy rodziny, ludzie mający już na głowie komornika, ale także ludzie chorzy tacy jak zakupoholicy, hazardziści nie powinni nigdy brać pożyczek prywatnych. Grozi to może nie "śmiercią i kalectwem" ale bankructwem na pewno.
    Ludzie zastawiają nie tylko mieszkania, kosztowności, samochody i nieruchomości dla swoich potrzeb. Często są po prostu wykorzystywani przez swoje dobre serce które każe im pomagać innym. Niestety naciągacze i lichwiarze nie mają skrupułów aby wykorzystać takie osoby. Lądują one potem bez dachu nad głową w różnych miejscach i same nie są wstanie się pozbierać po oszustwie. Więcej na temat radzenia sobie z problemem kredytów prywatnych w Szwajcarii i krajach niemiecko języcznych można znaleźć np. tu https://www.kredite-darlehen-von-privat.ch/kredite-in-der-schweiz-von-privatpersonen-was-zu-tun-falls-man-im-not-ist.
    Wspomniana wcześniej nowa ustawa antylichwiarska przyjęta przez Radę Ministrów 18 czerwca 2019 roku wprowadza:
    za lichwę kara więzienia będzie wynosić 5 lat - dopracowane zostały przepisy charakteryzujące pożyczkę lichwiarską. limit odsetek od pożyczki i zakupów ratalnych w ciągu roku maksymalnie 10% limit wszystkich dodatkowych kosztów pożyczki i zakupów ratalnych to 45% w skali roku przy ratach na pół roku maksymalna wielkość odsetek to 32,5% przy pożyczce na okres 1 miesiąca limit odsetek to 22% zabezpieczenie pożyczek w postaci nieruchomości nie będzie mogło przewyższać kwoty pożyczki + dodatkowe 45% nie będzie wolno żądać przenoszenia własności nieruchomości na zabezpieczenie zaciągniętych pożyczek brak egzekucji komorniczej z mieszkania, jeżeli wysokość zadłużenia nie przekracza 5 proc. wartości domu lub lokalu. - tu akurat wartość powinna być wyższa. przy kredycie konsumenckim do 255 tys. 550 zł banki nie będą mogły naliczyć dodatkowych opłat do 45% kwoty pożyczki w skali roku limit odsetek dla kredytów konsumenckich udzielanych przez banki to także 10% w skali roku. przy pożyczce prywatnej udzielanej na podstawie umowy cywilno-prawnej limit dodatkowych opłat wyniesie 25% pożyczonej kwoty i chyba najważniejsze: "ściganie lichwiarza nie będzie zależeć od tego, czy wiedział, że osoba biorąca pożyczkę jest np. w trudnej sytuacji życiowej i dramatycznie potrzebuje pieniędzy na zapewnienie sobie podstawowych warunków do życia, jak: jedzenie, leki, opłata rachunków. Taka  uznaniowość była przyczyną bezkarności lichwiarzy." - Nareszcie.
     
  20. Like
    Lukasz przyznał reputację dla WitekSłaby Alior bank w obliczu upadku Bitmarket   
    Wirtualne pieniądze, wirtualne zyski i realne straty.
    Kiedy 9 lipca 2019 Bitmarket wydał komunikat o zamknięciu giełdy kryptowalut wielu graczy, bo inwestorami ich raczej nazwać nie można skoro nie nauczyli się przechowywać Bitcoina po upadku Bitcurex gdzie nigdy nie odzyskano 2300 BTC, próbowało odwołać przelew,y które miały na giełdę trafić z pierwszą sesja Elixir rano.
    Jakież było zdziwienie klienta Alior Banku, który otrzymał odmowę przez telefon anulowania transakcji po g. 8 gdzie pierwsza sesja wychodząca miała być dopiero o 9.30. Użytkownik przelał 3 tys zł których z upadłej giełdy ciężko będzie odzyskać.
    Aliorbank usprawiedliwiał się że przecież klienci drukują potwierdzenie przelewu a potem przez telefon mogliby transakcje odwoływać. Co jest oczywiście bzdurą bo w każdym normalnym banku potwierdzenie przelewu można wydrukować dopiero za jakiś czas, czasem nawet nazajutrz jak przelew faktycznie zostanie zrealizowany. W Aliorze mają inne, gorsze standardy.
    Sprawdzono jak to jest w innych bankach abyście w przypadku jakiegoś wałka mogli odwołać przelew lepiej mieć konto w banku gdzie jest to możliwe:
    PKO BP - nie ma problemów z odwołaniem przelewu do momentu sesji wychodzącej. Możemy to zrobić z opcji w panelu - "Anuluj przelew", nie trzeba nawet dzwonić mBank - jest możliwość anulowania przelewu City Handlowy eurobanku Getin Bank NestBanku BNP Paribas - anulowanie płatne do na 15 minut przed sesją koszt: to 25 zł. Santander - anulowanie płatne do na 15 minut przed sesją koszt: to 25 zł. Nie wstrzymasz i nie anulujesz przelewu w następujących bankach:
    Alior Bank ING BOŚ Pekao Millennium Bank I jeszcze raz olejcie kryptowaluty, to jest największy szwindel od czasu odejścia od parytetu dolar-złoto w 1971. Oparcie finansów na długu, dodruk pieniądza i wreszcie rozpaczliwa próba odejscia od gotówki na rzecz walut cyfrowych w pełni kontrolowanych przez banki - to jest coś co się nie uda. Gdyby się udało to będzie to koniec wolności.
  21. Like
    Lukasz otrzymał reputację od DonaZakupy w sieci kartą kredytową i płatnościami elektronicznymi: kto płaci za zwrot towaru?   
    Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, konsument, który dokonał zakupu towaru w sklepie internetowym na prawo do zwrotu zakupionego towaru bez podania przyczyny. Po prostu po obejrzeniu zakupionej rzeczy, bądź przymierzeniu ubrania stwierdza, że jednak nie jest to to czego oczekiwał i w związku z tym decyduje się na odstąpienie od umowy i odesłanie zamówienia do sklepu. Większość sklepów internetowych załącza od razu do paczek formularz tzw. odstąpienia od umowy (aby w ten sposób ułatwić konsumentowi ewentualne poprawne odstąpienie) jednak należy pamiętać że brak takiego formularza nie jest żadną przeszkodą. Klient bowiem po prostu sam może napisać stosownej treści oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Odstąpienie od umowy rodzi jednocześnie pewne obowiązki po stronie kupującego (konsumenta) i sprzedającego (przedsiębiorcy).   Rezygnacja z zakupu wymaga bowiem z jednej strony zwrotu do sklepu otrzymanego towaru (najczęściej poprzez jego odesłanie), z drugiej strony wiąże z koniecznością zwrotu klientowi dokonanych płatności – w tym również kosztów przesyłki. Przy czym od tej reguły istnieje wyjątek, mianowicie w sytuacji gdy sklep oferuje jako jedną z opcji darmową dostawę towaru, a klient z niej nie skorzystał to na przedsiębiorcy nie ciąży obowiązek rozliczenia poniesionych przez konsumenta kosztów dodatkowych. Wyjątek ten wynika z art. 33 ustawy o prawach konsumenta. Przy czym przez koszty dodatkowe rozumieć należy różnicę (kwotową) między najtańszym oferowanym przez przedsiębiorcę dla danego towaru sposobem dostawy a sposobem dostawy wybranym przez konsumenta. Bardzo dobrze zilustruje to przedstawiony przykład:

    Sklep internetowy oferuje dwa sposoby dostawy: darmową dostawę (czas dostarczenia przesyłki do klienta wynosi od 3 do 4 dni) oraz dostawę firmą kurierską za 30 zł (czas dostarczenia 24 godziny). Klient wybiera opcję płatną dostawy ze względu na zdecydowanie krótszy czas oczekiwania. Koszt towaru to 100 zł plus 30 zł przesyłka, w związku z tym łącznie klient zapłacił za zamówienie 130 zł. Jednak po otrzymaniu towaru decyduje się odstąpić od umowy. Składa stosowne oświadczenie i odsyła towar do sklepu. W tej sytuacji przedsiębiorca jest zobowiązany do zwrotu klientowi jedynie sumy 100 zł, koszty przesyłki nie będą podlegać rozliczeniu, ponieważ konsument miał możliwość skorzystania z darmowej wysyłki.

    Warto jednak odróżnić ofertę darmowej wysyłki od opcji tzw. darmowego odbioru osobistego (odbiór osobisty za 0 złotych). Takie rozwiązanie nie jest tożsame z dostawą gratis i nie może być rozliczane na potrzeby zwrotu kosztu dostawy w przypadku odstąpienia przez konsumenta od umowy. W myśl art. 33 ustawy o prawach konsumenta, osobisty odbiór towaru nie jest bowiem traktowany jako sposób dostarczenia zamówienia.

    Przykład:

    Sklep internetowy oferuje wysyłkę za cenę 10 i 20 zł oraz możliwość odbioru osobistego. Klient wybrał opcję dostawy za 20 zł. Za zamówiony towar zapłacił 50 zł kartą kredytową. Łączny koszt zamówienia to zatem 70 zł. Po otrzymaniu przesyłki zdecydował się odstąpić od umowy. W związku z tym przedsiębiorca zobowiązany jest do zwrotu konsumentowi 60 zł (ponieważ najtańszy sposób dostawy to wysyłka za 10 zł). A zatem przedsiębiorca nie ma obowiązku zwracać klientowi dodatkowych kosztów związanych z wyborem droższej opcji dostawy. Jednocześnie przedsiębiorca nie ma prawa przyjąć, że najtańszym sposobem dostawy był odbiór osobisty (za 0 zł)i na tej podstawie odmówić konsumentowi zwrotu kosztów za przesyłkę. Odbiór osobisty, w myśl obowiązującego prawa nie jest sposobem dostawy.

    Jak takie płatności kartą kredytową odbywają się np. w Szwajcarii można znaleźć tutaj: https://www.abvo.ch/die-abzocke-bei-kartenzahlungen-im-ausland
    Warto zastanowić się jeszcze nad inną sytuacją, mianowicie nad przypadkiem, gdy sklep internetowy uzależnia darmową wysyłkę wartości zamówienia, tzn. przewiduje, że jedynie przy zamówieniach droższych możliwa jest darmowa wysyłka. Takie rozwiązanie ma również znaczenie  przy rozliczaniu kosztów. W przypadku gdy klient dokonał zakupów za kwotę niższą - niż ta od której sklep proponuje darmową wysyłkę – wybierając przy tym najtańszą opcję dostawy i odstąpił od umowy to sklep zobowiązany jest do zwrotu poniesionych kosztów. W tym przypadku bowiem darmowa wysyłka nie dotyczyła go w ogóle (wartość zakupów była zbyt niska).

    Po podjęciu decyzji o odstąpieniu od umowy, za odesłanie rzeczy do sklepu internetowego zapłacić musi klient. Może przy tym samodzielnie zdecydować o formie odesłania (firma kurierska, poczta). Przedsiębiorca nie może klientowi niczego narzucić, ponieważ koszty odesłania towaru pokrywa konsument.


  22. Like
    Lukasz otrzymał reputację od masterwebEnergia odnawialna w Polsce i w Niemczech   
    Polska węglem stoi. Mamy go jeszcze na 40-50 lat nic dziwnego że OZE czyli odnawialne źródła energi tak forsowane przez UE, nie cieszą się u nas dużym zainteresowaniem.
    Sprawa skomplikowała się dopiero w 2018 roku kiedy Unia zagroziła karami na 8 mld zł jeżeli do 2020 udział odnawialnych źródeł energii w Polsce nie wyniesie przynajmniej 15% a na to się nie zanosi.
    Najprościej byłoby wyjść z Unii lub chociaż wypowiedzieć niekorzystny dla nas Pakiet energetyczno-klimatyczny podpisany przez Śp. Lecha Kaczyńskiego i rok później potwierdzonego przez Tuska. Co jednak jeśli w UE zostaniemy? W 2017 roku udział OZE wynosił 8,4% z elektrowni wiatrowych i  1,7% z elektrowni wodnych, co razem dało 10,1% (11% wg GUS). Elektrownie na węgiel - 79,5%: na kamienny to 48,2% udziału w bilansie energetycznym Polski i 31,3% elektrownie na węgiel brunatny, 4,3% - elektrownie gazowe i 6,1% elektrownie przemysłowe.
    OZE w transporcie które miało wynosić 10% w 2020 roku to zaledwie 4% w 2016 roku i 4,2% w 2017 roku.
    Jak to wygląda w Niemczech? Niemcy w 2018 roku w maju przez 120 minut dostarczyły do sieci z OZE więcej energii - 54GW niż potrzebował cały kraj - 53GW. Stało się to wyrywkowo przez krótki okres czasu ale średni udział OZE w bilansie energetycznym Niemiec w 2018 roku przekraczał już 40%. W 2030 Niemcy spokojnie powinny osiągnąć cel: 65% udziału OZE.
    więcej nt firm energetycznych w Niemczech można przeczytać tutaj https://www.comparison.cash/vergleich-der-energieversorgung-in-deutschland-und-in-der-schweiz

  23. Like
    Lukasz otrzymał reputację od RastaNiekorzystne zmiany dla osób stawiających na leasing od 1 stycznia 2019   
    Wzięcie auta w leasing przez przedsiębiorców jest dosyć popularne. Stawiają na to zarówno młodzi przedsiębiorcy, jak również i firmy o ugruntowanej pozycji na rynku. Dla jednych leasing jest bardzo opłacalny, dla innych mniej. Wiele zależy od tego na jaką ofertę uda nam się postawić. Niestety od 1 stycznia 2019 zmiany jakie zostaną wprowadzone nie przyniosą żadnych pozytywnych rzeczy w kwestii leasingu samochodu. Będzie niekorzystnie- to pewne!
    Ministerstwo Finansów zdecydowało o zrównaniu limitu odpisów amortyzacyjnych samochodów osobowych z kosztami leasingu operacyjnego. Do tej pory bardziej opłacało się wziąć auto w leasing, niż go kupić z racji tego, że raty leasingowe mogły być zaliczane do kosztów podatkowych. Od nowego roku nie będzie już to możliwe, a więc oznacza to jedno- wzięcie auta w leasing stanie się po prostu nieopłacalne.

    Kto straci najbardziej?
    Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że leasing straci na opłacalności. Leasingobiorcy będą mogli potrącić maksymalnie 150 000zł, tak jak w przy zakupie auta, jednak dotyczyć tutaj będzie to także odpisów amortyzacyjnych, jakie możemy zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.
    Wiele zależy jeszcze od tego, w jakim celu auto będzie kupione. Jeśli bowiem samochód osobowy będzie służył do celów mieszanych, a więc prywatnie jak i dla firmy wówczas ograniczenia mają wynieść 50%, a więc o tyle będzie można pomniejszych przychody na zasadach VAT. Aby zyskać 100% odliczenia kosztów koniecznym będzie prowadzenie ewidencji.
    Co jeszcze nowego? Na pewno zlikwidowana zostanie kilometrówka. Wprowadzone zostanie ulga innovation box dla osób prowadzących działalność badawczo- rozwojową, która związana ma być z wytwarzaniem, rozwojem bądź też ulepszaniem składnika własności intelektualnej. Na co więc będzie można liczyć? Na opodatkowaniu dochodu z obniżoną stawką podatkową, która będzie wyodrębniona z dochodu podatnika.
    Dlaczego przestanie opłacać się brać auto w leasing?
    Bo zakup auta stanie się tak samo opłacalny jak leasing, bo do zakupu do podatkowych kosztów będzie można wliczyć wyższe odpisy amortyzacyjne, ale tylko jeśli auto będzie służyło wyłącznie do celów służbowych. Dla osób, które posługiwać będą się autami do celów mieszanych 50%/50% zarówno kupno jak i leasing przestanie być opłacalnym rozwiązaniem.
    Jedno jest pewne, wzięcie auta w leasing nie będzie już takie łatwe i tak opłacalne. Nieważne czy w BNP Paribas Leasing czy w ING Banku - porównania kredytów tutaj. Bo o ile w chwili obecnej opłacało się przedsiębiorcom wziąć leasing, o tyle od 2019 roku nie będzie to już zbyt dobrym pomysłem. Jak wiec odpowiedzą na zmiany firmy leasingowe?
  24. Like
    Lukasz otrzymał reputację od BartolKonto Direct w ING Bank Śląski - oferta i opinie   
    Miałem konto w ING. Generalnie nie można narzekać, mało awarii, wiele placówek bankowych, sporo bankomatów. Jeden z pewniejszych banków na rynku obecnie szczególnie po wielkiej awarii kont Alior Banku, w ING takie rzeczy nie maja prawa się zdarzyć.
  25. Like
    Lukasz otrzymał reputację od RastaNiekorzystne zmiany dla osób stawiających na leasing od 1 stycznia 2019   
    Wzięcie auta w leasing przez przedsiębiorców jest dosyć popularne. Stawiają na to zarówno młodzi przedsiębiorcy, jak również i firmy o ugruntowanej pozycji na rynku. Dla jednych leasing jest bardzo opłacalny, dla innych mniej. Wiele zależy od tego na jaką ofertę uda nam się postawić. Niestety od 1 stycznia 2019 zmiany jakie zostaną wprowadzone nie przyniosą żadnych pozytywnych rzeczy w kwestii leasingu samochodu. Będzie niekorzystnie- to pewne!
    Ministerstwo Finansów zdecydowało o zrównaniu limitu odpisów amortyzacyjnych samochodów osobowych z kosztami leasingu operacyjnego. Do tej pory bardziej opłacało się wziąć auto w leasing, niż go kupić z racji tego, że raty leasingowe mogły być zaliczane do kosztów podatkowych. Od nowego roku nie będzie już to możliwe, a więc oznacza to jedno- wzięcie auta w leasing stanie się po prostu nieopłacalne.

    Kto straci najbardziej?
    Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że leasing straci na opłacalności. Leasingobiorcy będą mogli potrącić maksymalnie 150 000zł, tak jak w przy zakupie auta, jednak dotyczyć tutaj będzie to także odpisów amortyzacyjnych, jakie możemy zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu.
    Wiele zależy jeszcze od tego, w jakim celu auto będzie kupione. Jeśli bowiem samochód osobowy będzie służył do celów mieszanych, a więc prywatnie jak i dla firmy wówczas ograniczenia mają wynieść 50%, a więc o tyle będzie można pomniejszych przychody na zasadach VAT. Aby zyskać 100% odliczenia kosztów koniecznym będzie prowadzenie ewidencji.
    Co jeszcze nowego? Na pewno zlikwidowana zostanie kilometrówka. Wprowadzone zostanie ulga innovation box dla osób prowadzących działalność badawczo- rozwojową, która związana ma być z wytwarzaniem, rozwojem bądź też ulepszaniem składnika własności intelektualnej. Na co więc będzie można liczyć? Na opodatkowaniu dochodu z obniżoną stawką podatkową, która będzie wyodrębniona z dochodu podatnika.
    Dlaczego przestanie opłacać się brać auto w leasing?
    Bo zakup auta stanie się tak samo opłacalny jak leasing, bo do zakupu do podatkowych kosztów będzie można wliczyć wyższe odpisy amortyzacyjne, ale tylko jeśli auto będzie służyło wyłącznie do celów służbowych. Dla osób, które posługiwać będą się autami do celów mieszanych 50%/50% zarówno kupno jak i leasing przestanie być opłacalnym rozwiązaniem.
    Jedno jest pewne, wzięcie auta w leasing nie będzie już takie łatwe i tak opłacalne. Nieważne czy w BNP Paribas Leasing czy w ING Banku - porównania kredytów tutaj. Bo o ile w chwili obecnej opłacało się przedsiębiorcom wziąć leasing, o tyle od 2019 roku nie będzie to już zbyt dobrym pomysłem. Jak wiec odpowiedzą na zmiany firmy leasingowe?
×