Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies? AKCEPTUJĘ
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem jednym z tych, którzy mieli trochę więcej szczęscia i nie wtopili kasy. Otóż na dzień przed oficjalnym ogłoszeniem upadku Amber Gold byłem w przedstawicielstwie Amber Gold (w Bydgoszczy, Galeria Pomorska). Rozmawiałem z ich przedstawicielem o możliwej lokacie. Sprzedałem jedno ze swoich aut, w perspektywie nie mialem zamiaru nic kupować, więc zostało mi ok 22 tysięcy wolnej gotówki. Zapytałem co i jak, gośc polecił mi lokaty w platynie i w złocie, nawet na kilkanaście procent, o ile wcześniej nie zdecyduje się na zerwanie lokaty, co miało grozić karami. Mało oglądam tv, ale o uszy obiła mi się nazwa Amber Gold w kontekście kłopotów. Więc pytam faceta co i jak a on szczerze mówi, że jest nagonka na nich, że mają przejściowe problemy, ale one miną. Pomyślałem, że nie na takich jak oni prasa sobie ujeżdża, ale wziąłem tylko reklamówki do poczytania w domu. I nawet wieczorem się zdecydowałem ,że pojade i wpłacę kasę. Na sczęście rano włączyłem radio...i nie było juz gdzie jechać. W sumie zrobilem sobie lokatę na koncie za te 22 tysiące. Inwestycja może szalu nie robi, ale za to śpię spokojnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koleżka miał szczęście; -) mało, co nie wtopiłbyś kilka dobrych złoty, teraz strach cokolwiek robić z kasą na koncie. Gdzie się nie ruszysz tam chcą cię oszukać?

Z tego, co wiem w alior bank można zostawić pieniądze, które w nocy pracują na ciebie;)

 

Mój znajomy korzysta z tego, jak na razie okay. Szkoda tylko, że w nocy nie mamy połowy kasy na koncie gdzie potem wraca rano i już możemy korzystać z konta bankowego.

Nie wiem czy to jest dobre, ale lepsze to niż Amber Gold.

Mój kolega jest właścicielem u nas w mieście Alor bank i jak będę miał chwilę to popytam się jego, co i jak;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogratulować szczęścia i rozumu. Bardzo dobrze zrobiłeś, że nie przystałeś od razu na propozycję doradcy i nie podpisałeś jakichkolwiek dokumentów. Tak właśnie postępuje racjonalna osoba - poznaje ofertę, następnie idzie się przespać z całym pomysłem i podejmuje decyzje. W twoim przypadku jeden dzień zwołki miał kluczowe znaczenie dla zacnych oszczędności.

Moim zdaniem nikt za nas fortuny nie zarobi. Jeżeli taka firma oferuje załóżmy 14% zysku to przecież wiadomo, że w założeniu powinna mieć drugie tyle zysku dla siebie. 30% zysku z dowolnej sumy umieszczanej na lokacie to naprawdę nie lada wyzwania. Tym bardziej, że panuje kryzys, a złoto osiągnęło już jakiś pułap i pomimo wzrostów - nie zagwarantuje aż tak wysokich zysków, w tak krótkim czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opowiem swoją historię "inwestycji" a Amber Gold. Przez pierwszy miesiąc siedziałam w domu, płakałam i zamartwiałam się, że straciłam oszczędności całego życia. Do frustracji doprowadzały mnie wypowiedzi znanych osób, które mówiły, że tylko głupiec dałby się nabrać na inwestycje proponowane przez Amber Gold. Ale zacznijmy od początku.
Zdecydowałam się na założenie lokaty w Amber Gold w styczniu 2012 roku. Kiedyś na spotkaniu z koleżankami okazało się, że jednak z nich zna bardzo dobrze jedną pracownice oddziału Amber Gold w naszym mieście i zwierzyła się nam, że zainwestowała tam 100tys. złotych. Trochę nas to przeraziła, ale ona przekonywała nas, że przecież to rzetelna instytucja finansowa na rynku, że gdyby było z nią coś nie tak, to przecież nie mogłaby legalnie funkcjonować na tak wielką skalę, że ktoś przecież trąbiłby o tym, że oszuści. Mówiła za to, że mają świetną reklamę, że przecież złoto teraz gwałtownie idzie w górę i na tym po prostu nie można stracic. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że na zwykłej lokacie niewiele zarobię, ale koleżanka szybko rozmyła moje wątpliwości mówiąc "Przecież w Amber Gold też masz lokatę, tylko zamiast w pieniadze to w złoto". No i jakoś mnie przekonała.
Tak się złożyło, że odziedziczyłam pieniądze po babci. Było to 40tys złotych. Nie wiedziałam za bardzo co z nimi zrobić. Bezsensu było trzymać je w banku, jeszcze gorzej sprzeniewierzyć. Dlatego postanowiłam umówić się na spotkanie z konsultantką. Była to bardzo miła i rzetelna osoba. Założyłam lokatę na 40tys.
Gdy w telewizji zaczęły pojawiać się informacje o Amber Gold, nie mogłam w to uwierzyć. Przecież to na pewno jakaś pomyłka, krótkie problemy, wszystko się wyjaśni. Niestety po pewnym czasie zdałam sobie sprawę, że... wtopiłam. Nikomu nie mówiłam o mojej porażce, ale moja mama szybko poznała, że coś jest nie tak. Przyznałam się, ale rodzice nie zostawili mnie w tej trudnej chwili. Przyznali, że sami na próbę zainwestowali 10tys złotych. Gdyby inwestycja odniosła skutek, mieli do Amber Gold wpakować całe oszczędności swojego życia.
Popadłam w depresję. Przez 2 tygodnie nie wychodziłam z domu, nie mogłam jeść, spać. Zaczęłam brać antydepresanty. Wreszcie rodzice interweniowali i trafiłam do psychologa, który naprawdę mi pomógł. Teraz wiem, że takich jak ja są setki, jak nie tysiące.
Nie jestem "głupem" jak to mawiają co niektórzy. Mam wyższe wykształcenie, pracuję na kierowniczym stanowisku, niczego mi w życiu nie brakuje. Zabrakło naszemu Państwu i służbom - wyobrażni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak czasem bywa. W przypadku KAŻDEJ inwestycji, która wiąże się z zyskami większymi niż standardowa lokata, zawsze trzeba brać pod uwagę najważniejszy czynnik jakim jest ryzyko.

Faktycznie wszyscy wypisują/wypowiadają się, że tylko głupcy zainwestowali w Amber Gold. To nie prawda. Nawet ten kto nie zainwestował tam pieniędzy na pewno nie ma czystego sumienia. Czy aby na pewno czytamy zawsze wszystko co jest napisane małym druczkiem? Czy aby na pewno dokładnie studiujemy dokumentację firmy, zanim zdecydujemy się na wejście z nią w interesy? Na pewno nie.

Ja wtopiłem pieniądze w funduszu inwestycyjnym. Wpłaciłem 12tys, a wyjąłem 7tys. I co? Dobra byłem załamany, ale od razu przyszła mi na myśl „dobrze, że 5 tys straty teraz, a nie 50tys za 20 lat”. Ta historia nauczyła mnie, że trzeba wszystko studiować bardzo dokładnie i sumiennie, nie patrzeć na opinie znajomych, kolegów czy pseudospecjalistów. Należy kierować się wyłącznie swoim rozumem, co pozwoli zaoszczędzić wiele kasy.

Masz odwagę Joasiu, żeby pisać tutaj o takich sprawach. Ja jednak wierzę, że dostałaś nauczkę na całe życie i to pozwoli Ci w przyszłości uniknąć straty dużo większych sum pieniędzy. W końcu człowiek uczy się właśnie na błędach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również i ja mogę się tutaj podzielić swoją historią. I tak jak w przypadku poprzedniczki ciężko mi o tym pisać, ale myślę, że trzeba to zrobić, by przestrzec innych ludzi.

Wraz z żoną układało się nam jako tako. Łącznie zarabialiśmy tyle, że udało nam się wyżywić dom (trzy osoby, bo mamy trzyletnie dziecko). Udawało się nawet trochę odłożyć. Mieszkanie dostaliśmy od rodziców, składali się na nie zarówno moi rodzice, jak i rodzice Ilony.

Pewnego razu przeglądałem oferty w Internecie. Mieliśmy trochę oszczędności, akurat skończyła nam się lokata i szczerze powiedziawszy nie byliśmy zbyt zadowoleni z osiągniętych zysków. Były to naprawdę jakieś grosze. Żona mówiła mi, że przecież nam wystarcza, że oszczędności są na sytuację awaryjną i że to nic, że nie zarobiliśmy kokosów. Mi jednak było cały czas mało. Trafiłem akurat na stronę Amber Gold i wnikliwie zapoznałem się z ich ofertą. Dnia następnego byłem już w banku i podpisywałem umowę na lokatę opiewającą na… 100tys. Złotych. Te oszczędności miały być na przyszłość dla naszego dziecka.

Ehhh. Po ogłoszeniu wszystkich sensacji w TV i po zdaniu sobie sprawy z tego, że nigdy nie zobaczę pieniędzy przeżyłem próbę samobójczą. Żona odeszła i zabrała ze sobą naszą córeczkę. Jesteśmy w trakcie sprawy rozwodowej…

Dlatego też prosiłbym o rozwagę w ocenianie ludzi. Mogło to się zdarzyć każdemu z was. Nikomu tego oczywiście nie życzę…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na 18stkę dostałem pieniądze, które miały być przeznaczone na moje studia. W porównaniu z wymienionymi kwotami, nie były to jakieś kokosy – 12tys. Złotych. Dla mnie jednak to masa pieniędzy, które miało mi zapewnić pewien start w życiu.

Szukałem jakiś pewnych żródeł lokaty tych pieniędzy. Początkowo leżały na lokacie, ale po roku czasu zauważyłem, że w ten sposób nie ma szans na jakiekolwiek wzbogacenie się. Dlatego też postanowiłem trochę poszukać o alternatywnych sposobach inwestowania. Początkowo chciałem się pobawić na giełdzie, ale po zaczerpnięciu porady u znajomego, który już wcześniej trochę się w to bawił, okazało się, że szybką mogę tą sumę sprzeniewierzyć i żebym lepiej najpierw trochę przysiadł do teorii mówiącej o inwestycjach giełdowych, niż od razu rzucać się na głęboką wodę. Posłuchałem go i w Internecie znalazłem informację, że warto w czasie kryzysu inwestować w złoto. No i tym sposobem zaciekawiłem się firmami, które mają u siebie w ofercie coś takiego. Oczywiście trafiłem na Amber Gold i byłem zachwycony. W życiu by mi do głowy nie przyszło, by sprawdzać jakieś rejestry KNF czy coś w tym stylu. Mieli renomę na rynku i byli znaną marką. No i stało się… zostałem z niczym, a przecież od takiej kwoty % odzyskanych pieniędzy to chyba mi tylko na piwo z kolegami starczyL jestem załamany, nikomu o tym nie powiedziałem, rodzice są pewni, że pieniądze leżą bezpiecznie na koncie… Co ja mam teraz zrobić? Jeżeli im o tym powiem to chyba się załamią, to dla nas naprawdę spora sumaL Myślałem już czy by nie wziąć szybko kredytu studenckiego i oddać to 12 tys. rodzicom, że to niby te pieniądze, ale kredyt jak kredyt każdy trzeba spłacać, a nie wiem czy uda mi się pogodzić moje studia z pracą. Może macie jakieś propozycje do kogo można byłoby się zgłosić? Jaka organizacja pomaga w tego typu wypadkach? Czy istnieje jakaś inna szansa odzyskania tych pieniędzy? Pomóżcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no widac teraz wszyscy ogarnięcie, nikt nie inwestuje gdzie popadnie ;) tylko każdy z was uważa, pilnuje, patrzy co się z czym je. Bardzo dobrze łatwo popaśc w skrajny dług potem weż wyskocz z niego.

Kredyty i pożyczki w Polsce to jedno wielkie gó...

można sobie coś np: na raty wziąść, jednk też radzę uwazać, i tyle. Reszta to jest reszta, weżmiesz kredyty i pewnie będziesz, ale sam bez reszty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszkodowani to teraz się mają szukają jak tu zdobyć się na zżycie, złoty środek? Chyba nic nie da... Polityka nas gniecie po piętach, więc nie ma, co liczyć na pomoc. Ja osobiście nie jestem poszkodowany, ale znam osoby poszkodowane z mojego miasta i wiem jak to u nich się zakończyło, no nie ciekawie ledwo, co wiążą koniec z końcem, ale jakoś lecą z zżyciem wiem jedno ze teraz to oni na pewno w banku nie Beda mieli konta.

 

Takie działanie ma się także szkodliwie na inne banki, które stracą klientów po takiej aferze i tez powinny się zgłosić, jako poszkodowaniu ze nikt teraz im nie zaufa, bo każdy myśli o ambrę a na słowo lokata ludzie śmieją się, że to interes pana P. no tak nie dziw..

Nie raz słyszałem na mieście jak smacznie siedziałem sobie na waleczne w centrum miasta i słuchałem jak ludzie komentują napisy banku, który był za plecami jeszcze wtedy nie było tak głośno, ale już powoli, i widać przepowiedziało się i wyszło....Ehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy poszkodowany ma prawo do odwołania się, można złożyć wyjaśnienia że jeżeli stracili pieniądze to powinny im zostać zwrócone.

każdy kto wykona zakupy nie wiem w internecie a nie dostanie tego przedmiotu skłąda do banku przez jaki został wykonany przelew i zwracają nam daną kwotę, jednak tak samo może być z takimi osobami jak poszkodowani z amber gold.

nie wiem na co tam oni sobie liczą czekają na to że państwo odda im pieniądze, przyniesie do domu, no co wy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest dopiero dobre info już ze stycznia 2013:

http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Dalsze-problemy-z-autami-Amber-Gold-Nie-chca-kolejnego-BMW,wid,15225547,wiadomosc.html

Wychodzi na to że sprawą ludzi z Amber Gold zajmują się im podobni, którzy przejeżdzają 1000 km autami wystawionymi na licytacje w tak zwanym międzyczasie traktując je pewnie jak swoje. Syndyk musiał się pokazać tą Beemką :)

bmwambergold.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

notabane - jakoś w wakacje byłem w Polbanku konsolidować kredyt - i obok siedział koleś któremu babeczka proponowała lokatę w tymże banku - a on na to, że nie sorry ale u nich nie zainwestuje bo mu w Amber Gold zaproponowali wiele więcej. no i teraz myślę sobie - to żeś zarobił. ale tak serio słuchajcie - myślę sobie, że może i z jednej strony ludzie bywają zachłanni ale z drugiej nie dziwię się - firma z wieloma placówkami, wielkimi reklamami. Tak naprawdę to Państwo dało przyzwolenie na funkcjonowanie takich firm. ta była ogromna. samo to, że okazało się że nakradli tyle kasy a dopiero po jakim czasie przymknęli tego całego "właściciela". Wogóle słabo mi się robi jak patrzę na te wszystkie chwilówki itp. Roi się od lichwiarzy - ludzie żerują na ludzkim nieszczęściu i to że jest mnóstwo zadłużonych. Ogólnie szkoda gadać - zupełnie nie wiem do czego to wszystko doprowadzi - ale napewno do niczego dobrego. MAm nadzieję, że Ci lichwiarze kiedyś raz na zawsze dostaną po 4 literach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka

Moja historia, a właściwie dramat , podobny jest do Waszych, dzięki mnie mój jedyny syn, półsierota, który otrzymał 50 tys. w spadku po zmarłej babci, stracił je bezpowrotnie. Przyniosłam do domu piękną ulotkę reklamową wręczoną mi w galeri handlowej, jakoś tak się stało, że póżniej reklamy Amber Gold widzieliśmy wszędzie, w telewizji, gazetach, spektakularne wejście na niebo OLT, nie przyszło nam do głowy, że może to być oszustwem, nie zanieśliśmy pieniędzy do pokątnie działającej firmy ulokowanej w piwnicy, tylko do legalnie działającej, nie ukrywającej się instytucji mającej siedzibę vis, a vis Narodowego Banku Polskiego, w pobliżu Ministerstwa finansów, tym samym zaufaliśmy państwu polskiemu, bo przecież jeżeli coś jest nie legalne, to na zdrowy rozum nie powinno w państwie prawa działać z takim rozmachem. Stało się lokata założona 9 maja z terminem zapadalności na 9 sierpnia, nie zobaczyliśmy pieniędzy. Gdybym nie przyniosła do domu rok temu tej ulotki..................................................... Już nigdy nic nie będzie takie samo, nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek się uśmiechnę, czy obudzę się i zasnę bez ogromnego poczucia winy?????????????? Pewnie nie. Leczę się, chodzę otępiała po psychotropach i nie chce mi się żyć, chciałabym zasnąć i więcej się nie obudzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

narzekacie na Amber Gold a czy wiecie co Nam robi ZUS?? wpłacając 1000zł na tzw program posagowy po około 30 latach mielibysmy kilka baniek na koncie!!!!!!!!!!!!! a nie najniższa krajowa emeryture

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość agforum

Rusza pozew poszkodowanych w aferze Amber Gold przeciwko Skarbowi Państwa.

Mamy już 600 osób i codziennie przybywa parę nowych. Zainteresowani odzyskaniem lokat mogą dołczyć na stronie agforum.pl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×