Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka PrywatnościJak wyłączyć cookies?AKCEPTUJĘ
Mamy bardzo dobre informacje dla wszystkich tych osób, które zamierzają się z kupnem własnego mieszkania. Od jakiegoś czasu działa na rynku program Mieszkanie dla Młodych. Do tej pory, więcej w nim było błędów i niewypałów, dlatego też nie cieszył się on tak dużą popularnością. Ma się to jednak zmienić! Owe zmiany bowiem dotyczą przede wszystkim możliwości zakupu mieszkania na rynku wtórnym, co wcześniej nie było dostępne. Jak więc będzie teraz wyglądać program Mieszkanie dla Młodych? Czy faktycznie będzie cieszyć się on większą popularnością? Kto zdecyduje się skorzystać z pomocy państwa?
Do tej pory każdy, kto chciał wziąć własne M w programie Mieszkanie dla Młodych, mógł jedynie kupić je u dewelopera na rynku pierwotnym. Miał wówczas szansę dostać dotację sięgającą nawet 30% wartości danego mieszkania. W chwili obecnej wprowadzone zostały zmiany, dzięki którym będzie można dostać mieszkania używane, bez potrzeby rezygnowania z programu. Na tą opcję przystać może nawet do 820tysięcy rodzin.
Projekt sejmowej Ustawy o zmianie ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi da mnóstwo korzyści i ogromnych możliwości, z których z całą pewnością skorzysta wielu, chcących własnego M ludzi. Co więc ten projekt nam da? Czego po zmianach w programie będzie można się spodziewać? Przede wszystkim to, co najważniejsze- limity cenowe na rynku wtórnym-90% wskażnika kosztu odtworzenia 1m2 danej powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych w danej gminie. Jeśli chodzi o rynek pierwotny-110%. To, co również ważne, więcej będzie mieszkań, które do programu będą się kwalifikować. Na pewno duże ułatwienie będzie i dla tych, którzy przed upływem pięciu lat zdecydują się mieszkanie sprzedać. Zwracając się do Funduszu Dopłat nastąpić będzie mogło przeniesienie własności mieszkania. Zmiany w projekcie to również zwiększenie powierzchni mieszkalnej z 50 do 65m2 dla rodzin, które wychowują, co najmniej troje dzieci. Dodatkowo również rodziny wielodzietne, które mają już mieszkanie, ale chcą wymienić je na większe, także bez większych przeszkód będą mogły to uczynić. Oczywiście to jeszcze nie wszystko. Bardzo istotne jest również to, że rodziny z dwójką dzieci, będą miały szansę dofinansowania wkładu własnego, który wyniesie 20%, a nie jak w chwili obecnej 15%. A ponadto więcej będzie w programie osób, które nie mają zdolności kredytowej. Podstawą będzie jedynie ,,dodatkowy kredytobiorcaâ, czyli dana osoba ma wkład własny, ale nie ma zdolności w banku. Wówczas może skorzystać ze wsparcia kogoś z najbliższej rodziny- rodziców, rodzeństwa, ojczyma, macochy lub teściów. Oczywiście program wziął również pod uwagę i kwestię oszustów, a więc ludzi, którzy mają pieniądze, a chcą skorzystać z programu. Przewidziane są kary dla tych wszystkich, którzy dostaną dofinansowanie, a w czasie pięciu lat od dnia nabycia mieszkania, zdecydują się wcześniej spłacić całość lub część kredytu. W takich wypadkach nie dość, że taka osoba otrzyma karę, to jeszcze będzie musiała zwrócić część dofinansowania wkładu własnego.
Czy takie rozwiązania są dobrymi? Z całą pewnością tak! Więcej będzie bowiem osób, które będą miały możliwość skorzystania z tego programu, a i tym samym otrzymania pomocy ze strony państwa. A samo państwo? Ono nie ucierpi, gdyż budżet nie zostanie w żaden sposób dodatkowo obciążony. Patrząc na lata wstecz, jak również i na najbliższy czas, widoczny możemy zobaczyć wzrost limitów dopłat do kredytów. W 2014 roku było to 600mln złotych, w tym roku jest to 715mln złotych. A co z najbliższymi latami? 2016-730, 2017-746, 2018-762. Już w tym roku będzie można zauważyć duży wzrost liczby mieszkań, które będą się kwalifikowały do programu, jak również i wzrost liczby osób, które na te mieszkania będą się decydować.
Oczywiście nie może być tak kolorowo. Choć mieszkań faktycznie będzie więcej, to nie w całej Polsce będzie można liczyć na takie udogodnienia. Dotąd w 2014roku wykorzystano jedynie 34,5% budżetu na ten cel. Dlaczego? Bo mieszkania od deweloperów dostępne były głównie w największych miastach. Większość młodych ludzi nie miała więc żadnych szans na dopłatę. Zmiany mają spowodować, że wzrośnie liczba przede wszystkim inwestycji spółdzielni mieszkaniowych. Idżmy dalej. Patrząc na rynek wtórny, w wielu miastach wojewódzkich różnice między mieszkaniami używanymi, a nowymi są dużo mniejsze, niż 20%. Tak jest między innymi w Warszawie, w Krakowie, Gdańsku, czy też w Rzeszowie. Jeśli proponowany mnożnik wyniesie 90%, trudno będzie tam znależć mieszkania na rynku wtórnym, ale nie będzie to niemożliwe do wykonania. Większe szanse natomiast będzie można na tym rynku znależć w mniejszych miejscowościach. Takie rozwiązanie sprawi, że więcej będzie można zdziałać i zyskać w mniejszych miastach.
I na koniec najważniejsza kwestia- czy ceny mieszkań wzrosną? Czy rynek wtórny będzie droższy? Prawdopodobnie tak. Chcąc dorównać wymaganiom programu Mieszkanie dla Młodych, zwiększą się koszta, które do tej pory są poniżej limitów. Oczywiście nie wszędzie. W niektórych miastach, gdzie limit jest niski, faktycznie będą ceny podnosić, ale tam, gdzie jest wysoki, ceny poszybują w dół.
Czy lepiej więc kupić mieszkanie na rynku pierwotnym, od dewelopera, czy zdecydować się na rynek wtórny? Oczywiście, jak wszędzie, również i tu możemy znależć plusy i minusy takiej oto sytuacji. Kupując używane mieszkanie, większość będzie musiała liczyć się z tym, że konieczne będzie odświeżenie lub remont takiego lokalu. Ale przecież nowe, puste mieszkanie, również będzie wymagało urządzenia i przystosowania do użytkowania.
Na pewno zmiany w programie MdM to dobre rozwiązanie dla właścicieli tańszych mieszkań, którzy chcą je sprzedać. Mieszkania takie, które będą się kwalifikować do programu, dadzą możliwość konkurowania o klienta z rynkiem pierwotnym. Niezadowolonymi na pewno będą deweloperzy. A co z tymi, którzy mieszkania będą chcieli kupić? Wszystko zależy gdzie, na jakim rynku i z jakim szczęściem
Mamy bardzo dobre informacje dla wszystkich tych osób, które zamierzają się z kupnem własnego mieszkania. Od jakiegoś czasu działa na rynku program Mieszkanie dla Młodych. Do tej pory, więcej w nim było błędów i niewypałów, dlatego też nie cieszył się on tak dużą popularnością. Ma się to jednak zmienić! Owe zmiany bowiem dotyczą przede wszystkim możliwości zakupu mieszkania na rynku wtórnym, co wcześniej nie było dostępne. Jak więc będzie teraz wyglądać program Mieszkanie dla Młodych? Czy faktycznie będzie cieszyć się on większą popularnością? Kto zdecyduje się skorzystać z pomocy państwa?
Do tej pory każdy, kto chciał wziąć własne M w programie Mieszkanie dla Młodych, mógł jedynie kupić je u dewelopera na rynku pierwotnym. Miał wówczas szansę dostać dotację sięgającą nawet 30% wartości danego mieszkania. W chwili obecnej wprowadzone zostały zmiany, dzięki którym będzie można dostać mieszkania używane, bez potrzeby rezygnowania z programu. Na tą opcję przystać może nawet do 820tysięcy rodzin.
Projekt sejmowej Ustawy o zmianie ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi da mnóstwo korzyści i ogromnych możliwości, z których z całą pewnością skorzysta wielu, chcących własnego M ludzi. Co więc ten projekt nam da? Czego po zmianach w programie będzie można się spodziewać? Przede wszystkim to, co najważniejsze- limity cenowe na rynku wtórnym-90% wskażnika kosztu odtworzenia 1m2 danej powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych w danej gminie. Jeśli chodzi o rynek pierwotny-110%. To, co również ważne, więcej będzie mieszkań, które do programu będą się kwalifikować. Na pewno duże ułatwienie będzie i dla tych, którzy przed upływem pięciu lat zdecydują się mieszkanie sprzedać. Zwracając się do Funduszu Dopłat nastąpić będzie mogło przeniesienie własności mieszkania. Zmiany w projekcie to również zwiększenie powierzchni mieszkalnej z 50 do 65m2 dla rodzin, które wychowują, co najmniej troje dzieci. Dodatkowo również rodziny wielodzietne, które mają już mieszkanie, ale chcą wymienić je na większe, także bez większych przeszkód będą mogły to uczynić. Oczywiście to jeszcze nie wszystko. Bardzo istotne jest również to, że rodziny z dwójką dzieci, będą miały szansę dofinansowania wkładu własnego, który wyniesie 20%, a nie jak w chwili obecnej 15%. A ponadto więcej będzie w programie osób, które nie mają zdolności kredytowej. Podstawą będzie jedynie ,,dodatkowy kredytobiorcaâ, czyli dana osoba ma wkład własny, ale nie ma zdolności w banku. Wówczas może skorzystać ze wsparcia kogoś z najbliższej rodziny- rodziców, rodzeństwa, ojczyma, macochy lub teściów. Oczywiście program wziął również pod uwagę i kwestię oszustów, a więc ludzi, którzy mają pieniądze, a chcą skorzystać z programu. Przewidziane są kary dla tych wszystkich, którzy dostaną dofinansowanie, a w czasie pięciu lat od dnia nabycia mieszkania, zdecydują się wcześniej spłacić całość lub część kredytu. W takich wypadkach nie dość, że taka osoba otrzyma karę, to jeszcze będzie musiała zwrócić część dofinansowania wkładu własnego.
Czy takie rozwiązania są dobrymi? Z całą pewnością tak! Więcej będzie bowiem osób, które będą miały możliwość skorzystania z tego programu, a i tym samym otrzymania pomocy ze strony państwa. A samo państwo? Ono nie ucierpi, gdyż budżet nie zostanie w żaden sposób dodatkowo obciążony. Patrząc na lata wstecz, jak również i na najbliższy czas, widoczny możemy zobaczyć wzrost limitów dopłat do kredytów. W 2014 roku było to 600mln złotych, w tym roku jest to 715mln złotych. A co z najbliższymi latami? 2016-730, 2017-746, 2018-762. Już w tym roku będzie można zauważyć duży wzrost liczby mieszkań, które będą się kwalifikowały do programu, jak również i wzrost liczby osób, które na te mieszkania będą się decydować.
Oczywiście nie może być tak kolorowo. Choć mieszkań faktycznie będzie więcej, to nie w całej Polsce będzie można liczyć na takie udogodnienia. Dotąd w 2014roku wykorzystano jedynie 34,5% budżetu na ten cel. Dlaczego? Bo mieszkania od deweloperów dostępne były głównie w największych miastach. Większość młodych ludzi nie miała więc żadnych szans na dopłatę. Zmiany mają spowodować, że wzrośnie liczba przede wszystkim inwestycji spółdzielni mieszkaniowych. Idżmy dalej. Patrząc na rynek wtórny, w wielu miastach wojewódzkich różnice między mieszkaniami używanymi, a nowymi są dużo mniejsze, niż 20%. Tak jest między innymi w Warszawie, w Krakowie, Gdańsku, czy też w Rzeszowie. Jeśli proponowany mnożnik wyniesie 90%, trudno będzie tam znależć mieszkania na rynku wtórnym, ale nie będzie to niemożliwe do wykonania. Większe szanse natomiast będzie można na tym rynku znależć w mniejszych miejscowościach. Takie rozwiązanie sprawi, że więcej będzie można zdziałać i zyskać w mniejszych miastach.
I na koniec najważniejsza kwestia- czy ceny mieszkań wzrosną? Czy rynek wtórny będzie droższy? Prawdopodobnie tak. Chcąc dorównać wymaganiom programu Mieszkanie dla Młodych, zwiększą się koszta, które do tej pory są poniżej limitów. Oczywiście nie wszędzie. W niektórych miastach, gdzie limit jest niski, faktycznie będą ceny podnosić, ale tam, gdzie jest wysoki, ceny poszybują w dół.
Czy lepiej więc kupić mieszkanie na rynku pierwotnym, od dewelopera, czy zdecydować się na rynek wtórny? Oczywiście, jak wszędzie, również i tu możemy znależć plusy i minusy takiej oto sytuacji. Kupując używane mieszkanie, większość będzie musiała liczyć się z tym, że konieczne będzie odświeżenie lub remont takiego lokalu. Ale przecież nowe, puste mieszkanie, również będzie wymagało urządzenia i przystosowania do użytkowania.
Na pewno zmiany w programie MdM to dobre rozwiązanie dla właścicieli tańszych mieszkań, którzy chcą je sprzedać. Mieszkania takie, które będą się kwalifikować do programu, dadzą możliwość konkurowania o klienta z rynkiem pierwotnym. Niezadowolonymi na pewno będą deweloperzy. A co z tymi, którzy mieszkania będą chcieli kupić? Wszystko zależy gdzie, na jakim rynku i z jakim szczęściem
Share this post
Link to post
Share on other sites