Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy. Polityka PrywatnościJak wyłączyć cookies?AKCEPTUJĘ
W Chorwacji wielu kredytobiorców zyskało, banki straciły. Sąd nakazał przewalutowanie kredytów walutowych po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Czy podobna sytuacja czeka nas w Polsce? Opcje walutowe pogrążyły wiele firm i na rynku polskim są już pewne sukcesy w odzyskaniu pieniędzy straconych na opcjach przez przedsiębiorstwa.
W chwili wybuchu kryzysu, wiele firm, które zaciągnęło kredyty, by zarabiać, inwestować i się rozwijać, zaczęło tracić swoje pieniądze. Wiele też przedsiębiorstw stanęło na skraju bankructwa. Miało być pięknie, mogłoby skończyć się katastrofą finansową. Podobnie sprawa wygląda, jeśli chodzi o kredytobiorców zaciągających kredyt na mieszkanie w obcej walucie. Od roku 2008- raty podskoczyły, aż o 20-25%. Paranoją jest, iż mieszkania staniały, zaś wzrosło ich zadłużenie. W wielu krajach Europy miały miejsce podobne sytuacje. Zabrano kredyt w obcej walucie po niezwykle korzystnych opcjach, a wszystko na przestrzeni tych kilku lat, okazało się dla wielu swoistym koszmarem. W Chorwacji sąd zdecydował, aby banki przeliczyły kredyty walutowe na te, z dnia podpisania umowy. Oznacza więc to, że kredytobiorcy będą spłacać takie raty i takie zobowiązania, jakie na umowie zostały zawarte. Tysiące frankowców odetchnęło z ulgą, bo odtąd mogą już płacić dużo mniejsze raty, niż jeszcze kilka tygodni temu. Sąd oznajmił jasno, iż klienci nie byli zupełnie świadomi tego, że istnieje tak zwane ryzyko kursu walutowego, o czym banki nie informowały swoich klientów. Sytuacja w Chorwacji doprowadziła do tego, że podobne rozwiązania wprowadzono w Hiszpanii, a już za chwilę w Węgrzech dojdzie do odgórnego unieważnienia umów na kredyty walutowe.
Zadajmy sobie więc jakże ważne dla nas pytanie- czy podobna sytuacja czeka nas również w Polsce? Czy osoby, które spłacają kredyt w obcej walucie będą mogli zasnąć spokojnie spłacając raty takie, jakie zawarte były w umowie? Analizując kurs franka na przestrzeni ostatnich lat, nie sposób nie otworzyć ze zdziwienia ust. W lipcu 2008 roku twierdzono, iż ,,powrót do kursu 2,60zł franka jest mało prawdopodobnyâ. Co więcej, analitycy uważali, iż przez następne dwa lata szwajcarska waluta na pewno nie będzie droższa niż 2,15zł. Dziwne, bo już w pażdzierniku 2008 roku było to 2,60zł, w lutym 2009 roku lekko ponad 3zł, dziś już 3,45zł. Niestety pojawiają się tu problemy! Zresztą nie o dziś, jeśli w grę wchodzi Polska. Otóż w przypadku kredytów walutowych branych w Polsce, banki dokładnie informowały klientów o tym, czym jest ryzyko kursowe i co za sobą niesie. Klienci świadomie brali te kredyty wierząc, że taka sytuacja jak dziś, na pewno ich nie spotka. Oczywiście wielu klientów będzie walczyło z bankami przed sądem. Niektórym może uda się wygrać, jednak mimo wszystko większość kredytobiorców z kredytem we franku, będzie musiała pogodzić się z sytuacją, w jakiej się znajdują.
Drogą sądową trudno jest się ubiegać o rację dla kredytobiorcy. Ten musiałby dowieść, że wystąpiły istotne zmiany siły nabywczej pieniądza. Oczywiście są sposoby na to, aby wygrać w sądzie, ale wymaga to czasu, pieniędzy i dobrych prawników. Kilka firm może poszczycić się z pomocą najlepszych kancelarii już niemałymi zwycięstwami w sprawie przeciwko bankowym opcjom. Firma inżynieryjno -budowlana z południowej Polski odzyskała od Deutsche Banku-1.6mln zł. Poza tym dwie inne firmy również z pomocą Kancelarii Kozłowski, Śmigielski i Wspólnicy zyskały 42mln zł oraz 7mln zł.
Na koniec jednak zadajmy sobie pytanie- czy tego właśnie chcemy? Za pomoc dla kredytobiorców ktoś będzie musiał zapłacić. Wiadomo, iż bezpośrednio lub pośrednio będzie to szło z budżetu państwa. Skoro bankom zmniejszą się zyski, wówczas nie będą one płacić podatków, a więc stracą na tym wszyscy podatnicy⌠Kredyty we frankach brała najbogatsza grupa Polaków. Czy chcemy im więc pomóc kosztem nas samych? Odpowiedzmy sobie na to pytanie samodzielnie! A tymczasem tutaj możemy zobaczyć jak banki sprawdzają naszą zdolność kredytową dla kredytów gotówkowych i hipotecznych.
W Chorwacji wielu kredytobiorców zyskało, banki straciły. Sąd nakazał przewalutowanie kredytów walutowych po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Czy podobna sytuacja czeka nas w Polsce? Opcje walutowe pogrążyły wiele firm i na rynku polskim są już pewne sukcesy w odzyskaniu pieniędzy straconych na opcjach przez przedsiębiorstwa.
W chwili wybuchu kryzysu, wiele firm, które zaciągnęło kredyty, by zarabiać, inwestować i się rozwijać, zaczęło tracić swoje pieniądze. Wiele też przedsiębiorstw stanęło na skraju bankructwa. Miało być pięknie, mogłoby skończyć się katastrofą finansową. Podobnie sprawa wygląda, jeśli chodzi o kredytobiorców zaciągających kredyt na mieszkanie w obcej walucie. Od roku 2008- raty podskoczyły, aż o 20-25%. Paranoją jest, iż mieszkania staniały, zaś wzrosło ich zadłużenie. W wielu krajach Europy miały miejsce podobne sytuacje. Zabrano kredyt w obcej walucie po niezwykle korzystnych opcjach, a wszystko na przestrzeni tych kilku lat, okazało się dla wielu swoistym koszmarem. W Chorwacji sąd zdecydował, aby banki przeliczyły kredyty walutowe na te, z dnia podpisania umowy. Oznacza więc to, że kredytobiorcy będą spłacać takie raty i takie zobowiązania, jakie na umowie zostały zawarte. Tysiące frankowców odetchnęło z ulgą, bo odtąd mogą już płacić dużo mniejsze raty, niż jeszcze kilka tygodni temu. Sąd oznajmił jasno, iż klienci nie byli zupełnie świadomi tego, że istnieje tak zwane ryzyko kursu walutowego, o czym banki nie informowały swoich klientów. Sytuacja w Chorwacji doprowadziła do tego, że podobne rozwiązania wprowadzono w Hiszpanii, a już za chwilę w Węgrzech dojdzie do odgórnego unieważnienia umów na kredyty walutowe.
Zadajmy sobie więc jakże ważne dla nas pytanie- czy podobna sytuacja czeka nas również w Polsce? Czy osoby, które spłacają kredyt w obcej walucie będą mogli zasnąć spokojnie spłacając raty takie, jakie zawarte były w umowie? Analizując kurs franka na przestrzeni ostatnich lat, nie sposób nie otworzyć ze zdziwienia ust. W lipcu 2008 roku twierdzono, iż ,,powrót do kursu 2,60zł franka jest mało prawdopodobnyâ. Co więcej, analitycy uważali, iż przez następne dwa lata szwajcarska waluta na pewno nie będzie droższa niż 2,15zł. Dziwne, bo już w pażdzierniku 2008 roku było to 2,60zł, w lutym 2009 roku lekko ponad 3zł, dziś już 3,45zł. Niestety pojawiają się tu problemy! Zresztą nie o dziś, jeśli w grę wchodzi Polska. Otóż w przypadku kredytów walutowych branych w Polsce, banki dokładnie informowały klientów o tym, czym jest ryzyko kursowe i co za sobą niesie. Klienci świadomie brali te kredyty wierząc, że taka sytuacja jak dziś, na pewno ich nie spotka. Oczywiście wielu klientów będzie walczyło z bankami przed sądem. Niektórym może uda się wygrać, jednak mimo wszystko większość kredytobiorców z kredytem we franku, będzie musiała pogodzić się z sytuacją, w jakiej się znajdują.
Drogą sądową trudno jest się ubiegać o rację dla kredytobiorcy. Ten musiałby dowieść, że wystąpiły istotne zmiany siły nabywczej pieniądza. Oczywiście są sposoby na to, aby wygrać w sądzie, ale wymaga to czasu, pieniędzy i dobrych prawników. Kilka firm może poszczycić się z pomocą najlepszych kancelarii już niemałymi zwycięstwami w sprawie przeciwko bankowym opcjom. Firma inżynieryjno -budowlana z południowej Polski odzyskała od Deutsche Banku-1.6mln zł. Poza tym dwie inne firmy również z pomocą Kancelarii Kozłowski, Śmigielski i Wspólnicy zyskały 42mln zł oraz 7mln zł.
Na koniec jednak zadajmy sobie pytanie- czy tego właśnie chcemy? Za pomoc dla kredytobiorców ktoś będzie musiał zapłacić. Wiadomo, iż bezpośrednio lub pośrednio będzie to szło z budżetu państwa. Skoro bankom zmniejszą się zyski, wówczas nie będą one płacić podatków, a więc stracą na tym wszyscy podatnicy⌠Kredyty we frankach brała najbogatsza grupa Polaków. Czy chcemy im więc pomóc kosztem nas samych? Odpowiedzmy sobie na to pytanie samodzielnie! A tymczasem tutaj możemy zobaczyć jak banki sprawdzają naszą zdolność kredytową dla kredytów gotówkowych i hipotecznych.
Share this post
Link to post
Share on other sites