markus 1 Report post Posted September 7, 2012 Pamiętacie auta z napisami, które głosiły "zarabiam na tej reklamie XXXXX złotych? Kwota zmieniła się w zależności od miasta, firma miała klientów (których oszukała) w największych miastach Polski. Myk polegał na tym, że oferowali oklejanie auta reklamami, za co mieli płacić sporą kasę, ale najpierw trzeba było im zaplacić koszty kaucji, zwykle ponad 2 tysiące złotych. Oczywiście setki chętnych waliły drzwiami i oknami, a im więcej oklejonych aut jeżdziło po miastach, tym więcej było do tego chętnych. O ile pierwsi jeszcze dostali jakieś pieniądze, to póżniej nie dostawał już nikt, nikt też nie miał szans na odzyskanie kaucji. Piramidkę założył włoski emeryt i działała ona u nas od 2007 roku. To też pokazuje, że można ludzi robić w konia i władza będzie na to patrzeć przez palce. No ale gość w końcu wpadł, tyle, że nie u nas, a we Włoszech. Ponoć Polacy starają się o ekstradycję. Pewnie wyjdzie jak Plichta hehe. 1 Brainiemabe reacted to this Share this post Link to post Share on other sites
graver 0 Report post Posted September 9, 2012 Słyszałem o tym. Tak jest to takie błędne koło. Bo oklei sobie takie Jan Kowalski, zobaczy następny, ten pierwszy jeszcze nie dostanie zapłaty, bo trzeba ileś tam czekać, i w tym czasie z jednego złapie się 10, z tych dziesięciu łapie się 100 z tych 100 łapie się 500 itd. No jak nie patrzeć biznes klasa;_) hece... Polak potrafi, jest na to kodeks? Prawo? Chyba w snach pijanego kowalskiego, co ma olejone auto jak ostatni idiota jedząc, co dzień i licząc sobie po cichu w myśli ile zarobi i co kupi. No tak bywa czasem, że jeszcze nie zarobisz a już wydajesz, nie ma, co kryć.. Zarobisz w pracy przy biurku lub nosząc kostkę brukową jak i nosząc szparagi za granicą. Ale koń z takim interesem długo nie pojedzie, nie daleko pada jabłko od jabłoni... Share this post Link to post Share on other sites