Marysia26 0 Report post Posted January 28, 2018 Dobry wieczór,26 letnia Marysia. Jestem tutaj, ponieważ chciałam opowiedzieć swoją historię, nic to nie zmieni- wiem. Jestem tutaj jak setki ludzi,z tego samego powodu... czy opowiadanie o swoich problemach jest dobrym pomysłem? oczywiście,że nie... ogarnia Cię wstyd, poczucie winy,udręka...ale gdy jesteś przykuty do muru i nie widzisz wyjścia z sytuacji bo zwyczajnie go nie ma,jesteś w stanie zrobić wszystko...by poprosić ludzi dobrej woli o bezinteresowną pomoc finansową...tylko poprosić,bo ona nie istnieje. Wiara czyni cuda,ale nie w tym przypadku. Jestem osobą,która strasznie pogubiła się w życiu, nie zwalam tu na prawa młodości,ale chciałam,lepszego życia-dla siebie i córki... wyprowadzając się z wioski,by dłużej nie wegetować narobiłam mnóstwo długów... chcialam za wszelką cene odbić się, praca za 5 zł za godz.chyba,nikogo nie satysfakcjonuje,żadnych możliwości, perspektyw by się rozwijać. Chciałam przede wszystkim udowodnić,że dam sobie rade,że moje dziecko będzie miało lepsze życie ode mnie... Do sedna,tu gdzie jestem teraz,aż chce się żyć... a dla mnie jest to koszmar. Chwilówke spłacałam chwilówką, pracuje,ale nie jestem w stanie tego samodzielnie spłacić,wynajem, opłaty ,życie...spirala długów zaciska mi się na szyji coraz mocniej. Nie potrafie w nocy spać, każdy telefon ,monit ,wezwanie powoduje,że nie potrafie normalnie funkcjonować... męcze się już ponad rok, jestem strzępkiem nerwów, ten ból i poczucie niesprawiedliwości przeszywa mnie codziennie. Trzymam się dla córki, to jak się tu rozwija i cieszy jest dla mnie największą zapłatą. poddam się komornikowi, nic innego mi nie pozostało. Przepraszam,że pisze to akurat tu i po co to robie ? Nie wiem, każdy może spełniać swoje marzenia i cieszyć się przez moment...Ile jeszcze musze przejść,tylko dlatego,że chciałam lepszego życia ? ...lata bólu i sekundy szczęścia. Jakie są moje priorytety ? Wychować dziecko na porządnego człowieka z duchem walki o lepsze jutro i ogromnym sercu a dla siebie? Tylko spokoju... los.nierowno.rozdal@o2.pl Share this post Link to post Share on other sites
Guest Miki Report post Posted February 7, 2018 Idealnie panią rozumiem... Sama nie urodziłam się w dobrej rodzinie, ten pech i bieda ciągnie się za mną jak za jaszczurką ogon. Ile razy człowiek chce się podnieść, robi wszystko, daje z siebie ostatnie posty, a i tak wraca w ten sam punkt. Mam synka, chciałabym dać mu dobre życie ale niestety nic prócz miłości dać mu nie mogę. Codziennie się zastanawiam co byłoby lepsze. Ile razy miałam już myśli, żeby oddać go do rodziny zastępczej, bo tam dadzą mu wszystko, a ja nie mam nic. Ciągle się Boga pytam dlaczego mam tak żyć, dlaczego nie urodziłam się w dobrej rodzinie. Nie mam wsparcia od nikogo. Życie ciągle kładzie kłody pod nogi. Nie ważne co bym robiła. Płacze po nocach, popadam w depresję. Żyje chyba tylko dla synka. A ludzie z boku tylko komentować potrafią (A to bardzo dołuje)Choć nie przeszli w naszych butach. Mało empatii w ludziach i chętnych do niesienia pomocy. Człowiek człowiekowi wilkiem. Smutne to. Wiem, że to może nic, ale MY, którym życie się nie uklada, musimy być silni, żyć nadzieja, choć często jej brakuje (wiem o tym). Trzymam kciuki, aby w życiu zapaliła się iskierka i było coraz lepiej :-* Share this post Link to post Share on other sites
Stowarzyszenie 2 Report post Posted August 1, 2018 Witam, Jeśli masz przedawniony dług? Spłacając sprzedany i przedawniony dług - przerywasz bieg przedawnienia, który biegnie od nowa i uznajesz ten dług Przedawnione długi - możesz wzruszyć i masz prawo się skutecznie sprzeciwić ! Nie podpisuj ugody bez konsultacji! Anty-windykacja - Upadłość Konsumencka Dyskrecja - Pomoc na każdym etapie! Jeśli nie wiesz jak to zrobić napisz do mnie - używając formularza na stronie : https://pomocgabi.wixsite.com/odluzanie-pl Share this post Link to post Share on other sites