Tak jak w temacie- mam zadłużenie, którego już nie jestem w stanie spłacać. Zaczęło się od kredytu hipotecznego, potem uzależnienie od hazardu, chwilówki i parabanki.... Już nie wiem, ile muszę spłacić, odsetki ciągle rosną. Ale na pewno już więcej niż 200 tys. zł. Czy ktoś może mi podpowiedzieć jakieś rozwiązanie?