Witam. Opiszę tutaj swoją kiepską sytuację i będę wdzięczny za każdą okazaną pomoc. Sytuacja zawodowa: 03.2014 - 07.2014 - praca na umowę zlecenie, nowa umowa co miesiąc, wynagrodzenie ~1 600 PLN netto 08.2014 - 10.2014 - bezrobocie bez zasiłku 03.11.2014 - umowa zlecenie, czas nieokreślony, wynagrodzenie faktyczne od 1 920 PLN netto w górę (zależy od nadgodzin) Sytuacja kredytowa: - kredyt studencki PKO - rata ~320 PLN miesięcznie, pozostało 9 600,00 PLN - pożyczka gotówkowa BIS PKO - rata 283,11 PLN, pozostała kwota kapitału do spłaty 15 590,20 PLN - chwilówka Vivus - 3 025 PLN - pożyczka Provident - rata 100 PLN tygodniowo, pozostało 5 600 PLN Poza tym mam na siebie abonament w Orange - 93 PLN. Potrzebuję kredyt na spłatę chwilówki w Vivus, opłaty bieżące i w jeśli się uda, to nawet spłatę Providenta. Najbliższą wypłatę dostanę 15 grudnia. Pytałem w Getin Banku o kredyt na oświadczenie, niestety mi odmówili. Podejrzewam, że w większości banków będzie to samo. W PKO mam już 2, więc pewnie o 3 nie ma co się starać. Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji (nowa umowa zlecenie) i dostał gdzieś kredyt? Nie satysfakcjonuje mnie kwota rzędu 2 czy 3 tysięcy złotych. Potrzebuję co najmniej 5 tysięcy, żeby to w miarę ogarnąć, ale im więcej dostanę, tym lepiej. Bardzo proszę o waszą pomoc, z góry ogromniaste dzięki. Pozdrawiam!
