Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies? AKCEPTUJĘ
Skocz do zawartości

Damian Hyjek

Użytkownicy forum
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Damian Hyjek


  1. Nie zgodzę się z tym. Pożyczki/kredyty są dla ludzi myślących i to nie ma znaczenia czy na 30 dni, na 12 rat czy dwa lata. Jeżeli klient nie potrafi skalkulować swoich potrzeb oraz możliwości spłaty to nie powinien zabierać się za pożyczanie. A pierwsza darmowa pożyczka jest dobra dla tych co faktycznie potrzebują i wiedzą na 100%, że w danym okresie będzie ich stać na spłatę (odpowiedzialne pożyczanie - nawet na stronach firm pozabankowych jest często taki dział opisujący właśnie odpowiedzialne pożyczanie).

    Pojawia się odwieczne pytanie o zakres wolności i spór między socjalistami (o pardo socjaldemokratami) a liberałami (oczywiście w klasycznym ujęciu). Ile Państwa w życiu obywatela itd. Zawsze będą istniały patologie systemu. Jednak nawet najlepsze prawo nie uzdrowi rynku, choć czasami zmiany mogą pójść w dobrym kierunku.


  2. Poszukaj warunków/regulaminu na jakich były udzielane te kredyty gotówkowe. Trudno jest mi uwierzyć, że bank udzielił Ci kredytów na sumę 100 tys. zł na tzw. "piękne oczy". W mojej ocenie musiałeś zaakceptować warunki typu np. "oświadczam, że moje dochody pozwolą mi spłacać kredyt w określonej wysokości, nie mam innych kredytów/zobowiązań". Umowa zawarta przez Internet to również umowa i nie ma tutaj znaczenia fakt, że niczego nie podpisywałeś.

     

    Bank z pewnością zabezpieczył się dobrze od strony prawnej. Z drugiej strony jeśli sam twierdzisz, że nie posiadałeś zdolności kredytowej czyli takich dochodów aby prawidłowo obsługiwać spłatę kredytu. Jest to już działanie umyślne i możesz się kwalifikować pod wyłudzenie kredytu i przepisy kodeksu karnego.


  3. W zasadzie masz dwie drogi wyboru.


    1. Ukrywasz się w dalszym ciągu, a prokuratura po pewnym czasie umarza dochodzenie (jeśli jeszcze tego nie zrobili). Jednak należy pamiętać, że sama karalność tego czynu przedawnia się dopiero po 10 latach (także sporo czasu organy ścigania jeszcze mają).


    Dodatkowo należy wspomnieć, że Twój kredyt znajduje się w BIK i być może w innych rejestrach dłużników. Brak jego spłaty zamyka Ci praktycznie drogę w przyszłości na: zaciągnięcie kredytu/pożyczki, zakupy na raty, umowę telefonu na abonament.


    Ponadto dochodzi kwestia ewentualnego komornika, który będzie mógł dochodzić spłaty tego zobowiązania na drodze egzekucji.

     

    2. Ujawniasz się i zgłaszasz się na policję/prokuraturę. Wyłuszczasz swoją sprawę i proponujesz dobrowolne poddanie się karze. Nie musisz iść do więzienia, kara może być orzeczona w zawieszeniu.


    Równolegle prowadzisz negocjacje z bankiem i wychodzisz z propozycją spłaty zadłużenia (pod warunkiem, że bank jest jeszcze właścicielem tej wierzytelności. Skoro kredyt był 3 lata temu być może został już przejęty przez jedną z firm windykacyjnych, których jest w naszym kraju cała
    masa- jeśli tak to nawet lepiej, można sporo zyskać na umorzonych odsetkach).


  4. Karta kredytowa- umożliwia nam
    dokonywanie zakupów nawet w momencie gdy na koncie nie mamy
    dostępnych środków finansowych. Korzystamy wtedy limitu
    kredytowego na karcie, które jesteśmy póżniej zobowiązani
    zwrócić.


    Karta debetowa- dzięki niej możesz
    wypłacać pieniądze z bankomatu, dokonywać płatności
    bezgotówkowych albo niekiedy można robić zakupy przez Internet. Co
    do zasady nie możesz dysponować większą kwotą niż ta, którą w
    danej chwili posiadasz na rachunku bankowym. Jednak jeśli chcesz
    „robić zakupy na kredyt” możesz zwrócić się do banku o
    przyznanie tzw. kredytu odnawialnego.


  5. Nie jestem wielkim entuzjastą „mieszania” się państwa w wolny rynek ale w tym konkretnym przypadku można mieć nadzieję, że ustawa nieco znormalizuje
    rynek. Jednak z drugiej strony nie mam również złudzeń. Na każde zaostrzenie przepisów znajdzie się kilka dróg ich obejścia. Patologie były zawsze ale miejmy nadzieje, że przynajmniej teraz będzie ich trochę mniej.


  6. Stare przysłowie mówi „Kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi” - i to jest mądre. Dobrym rozwiązaniem dla poręczyciela jest ustanowienie zabezpieczenie na jego rzecz (np. w sytuacji gdy główny kredytobiorca nie będzie spłacał swojego zobowiązania to żyrant przejmie na własność określoną ruchomość, dajmy na to samochód) i spisanie dodatkowej umowy cywilnoprawnej między kredytobiorcą a osobą poręczającą.


  7. Ja mam inny problem... Dziś firma windykacyjna okleila moja klatkę schodowa informacja,że sprzeda mój dług podając do informacji dane mojej firmy w tym nazwisko, czy jest to zgodne z prawem??? nadmienie że żadnej wcześniej inf nie dostałam,że odkupiła mój dług od firmy z która,współpracowałam... Co zrobić w takiej sytuacji, gdzie zgłosić sprawe???

    Wstępnie możesz napisać pismo do firmy windykacyjnej.

    1) Identyfikujesz windykatora- jeśli oczywiście zostawił takie dane i składasz na niego skargę,

    2) Wnosisz do nich pismo o zaprzestanie naruszania dóbr osobistych.

     

    Powołujesz się na art. 26 ust. 1 pkt 3 Ustawy o ochronie danych osobowych. Takie działanie może być karalne na podstawie art. 51 ust. 1 ustawy, zgodnie z treścią "karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 podlega ten, kto administrując zbiorem danych lub będąc obowiązany do ochrony danychosobowych udostępnia je lub umożliwia dostęp do nich osobom nieupoważnionym."

     

    3) Kserujesz wysłane pismo i potwierdzenie nadania.

    4) Czekasz na ruch firmy windykacyjnej.

     

    Jeśli działanie będzie się powtarzać z ich strony- informujesz policję/prokuratora.


  8. wszystko to fajnie wyglada jak sie o tym pisze ja mam przedawniony dlug z 1999roku najpierw firma windykacyjna przysylala mi pisma listem zwyklym od wezwania do zaplaty po przez ugode do pozwu do sadu nie reagowwlem na te pisma do tej pory wyroku nie mam ,ale wczoraj wieczorem ktos zadzwonil z numeru zastrzezonego i w sluchawce uslyszalem ,, oddaj nam dlug,,gdy zapytalem o co chodzi i o jaki dlug i ze ja zadnych dlugow nie mam to uslyszalem ,,to zobaczysz,,i gosc sie rozlaczyl co mam w tej sytuacji zrobic

    1) Nagrywamy prowadzone rozmowy i informujemy o tym drugą stronę.

    2) Prosimy o podanie: imienia, nazwiska, nazwy firmy

    3) Informujemy o odpowiedzialności karnej za stosowanie [gróżb karalnych] art. 190 k.k.

    4) Czekamy na reakcję rozmówcy :)

×