W zarządzanym zespole najlepiej organizować otwartą dyskusję, np. na zasadzie burzy mózgów, kiedy to nikt nie ocenia proponowanych rozwiązań, tylko zbiera się prezentowane pomysły. Takie dyskusje pozwalają poznawać różne punkty spojrzenia na tę samą sytuację i dają doskonałą okazję, by członkowie zespołu uczyli się słuchać siebie nawzajem. Macie jakieś zdanie w tym temacie?