Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies? AKCEPTUJĘ
Skocz do zawartości

Rasta

Użytkownicy forum
  • Zawartość

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Rasta


  1. Pandemia Koronawirusa jest niebezpieczna nie tylko dla zdrowia i życia ludzi ale również dla systemów gospodarczych bardzo wielu państw. Faktyczne zamrożenie życia gospodarczego  i społecznego na wiele tygodni, nakaz pozostania w domach oraz wprowadzenie licznych innych obostrzeń, okazało się skuteczną bronią w walce z rozprzestrzenianiem się patogenu, jednak zaowocowało widmem potężnego, światowego kryzysu ekonomicznego. Poszczególne państwa już zaczynają podliczać dotychczasowe, wielomilionowe straty...

    Polski Rząd od początku kwietnia również podejmuje działania, których strategicznym celem ma być ochrona polskich przedsiębiorców i miejsc pracy. Regulacje te wprowadzane są w ramach szeroko pojętej tzw. tarczy antykryzysowej. Jednym z rozwiązań, które ma na celu ochronę gospodarki, w tym przypadku samozatrudnionych oraz przedsiębiorców zatrudniających do dziewięciu pracowników są pożyczki w wysokości 5 000 zł. Warto podkreślić, że rozwiązanie to wprowadzone zostało tzw. pierwszą tarczą antykryzysową, jednak wówczas w praktyce obejmowało bardzo niewielką grupę przedsiębiorców (ze względu na kryteria przyznawania pożyczki). Obecnie, po zmianach, pożyczka w wysokości 5 tys. zł przysługuje samozatrudnionym oraz przedsiębiorcom zatrudniającym do 9 pracowników, których roczny obrót netto ze sprzedaży nie przekracza 2 mln EURO lub suma aktywów jego bilansu wynosi mniej niż 2 mln EURO.  W krajach zachodnich też wprowadzono różną pomoc dla przedsiębiorców m. in. kredyty we Szwajcarii : https://www.kredite-darlehen-von-privat.ch/verschiedene-kreditunterlagen-fuer-unterschiedliche-personengruppen

    Jedynym warunkiem uzyskania pożyczki w Polsce jest rozpoczęcie działalności przed 1 marca 2020 roku. Przedsiębiorcy nie muszą zatem dowodzić, że w związku z kryzysem spadły ich przychody.

    Po otrzymaniu pożyczki trzeba jeszcze pamiętać, że aby zostać zwolnionym z obowiązku jej zwrotu, należy złożyć wniosek o umorzenie pożyczki. Przy czym aby taka pożyczka podlegała umorzeniu, przedsiębiorca musi prowadzić działalność gospodarczą przez trzy kolejne miesiące od dnia otrzymania pożyczki. Oznacza to, że wniosek o umorzenie pożyczki należy złożyć po upływie trzech miesięcy od momentu jej otrzymania. Warto pamiętać jednocześnie, że taki wniosek musi zostać złożony w ciągu czternastu dni od momentu spełnienia warunku uprawiającego do umorzenia pożyczki. Oznacza to, że wniosek powinien zostać złożony w ciągu 14 dni, licząc od dnia, w którym upłynęły trzy miesiące prowadzenia działalności. W przypadku niedopilnowania tego terminu przedsiębiorcy utracą prawo do złożenia wniosku o umorzenie pożyczki.    

    Wniosek o umorzenie pożyczki należy złożyć do PUP (tego samego urzędu pracy, do którego złożony został wcześniej wniosek o przyznanie pożyczki). Sam formularz wniosku nie jest skomplikowany i zawiera jedynie podstawowe informacje. Do wniosku załączone będzie jeszcze oświadczenie przedsiębiorcy o prowadzeniu działalności gospodarczej przez okres trzech miesięcy od dnia udzielenia pożyczki, które składane jest pod rygorem odpowiedzialności karnej.  

    W sytuacji, gdy przedsiębiorca nie uzyska umorzenia pożyczki, wówczas zobowiązany będzie do jej spłaty. Okres spłaty pożyczki nie może przekroczyć dwunastu miesięcy, przy czym obowiązek spłaty będzie następował po tzw. trzymiesięcznym okresie karencji. Oprocentowanie pożyczki jest stałe i wynosi (w skali roku) 0,05 stopy redyskonta weksli przyjmowanych przez Narodowy Bank Polski.


  2. Nie ma sensu robić rankingów parabanków typu Wonga czy Vivus  bo kto tam jeszcze pożycza kasę? chyba jacyś desperaci. Jest 500+, potem emerytury dla matek odchowujących 4 dzieci wszystko za free a nie odsetki 1000% rocznie. Bezrobocia nie ma - 3%. Robota dla każdego teraz np. na Śląsku nowy oddział Amazona gdzie na rączkę 3000 zł na dzień dobry dają w magazynie. Po co komu chwilówki?


  3. Człowiek zadłużony przede wszystkim powinien zacząć współpracę z bankiem gdzie wpływa mu wynagrodzenie, renta czy emerytura.

     

    Jeżeli ten bank tnie klienta opłatami za ROR i wysokimi odsetkami za niespłacony w terminie kredyt to pierwszym krokiem wyjścia na prostą jest zmiana banku i konta na darmowe.

     

    Bank do którego ewentualnie dłużnik przejdzie oprócz darmowego prowadzenia, darmowych przelewów i wypłat z bankomatów powinien mieć niskie oprocentowanie kredytów i udzielać kredytu konsolidacyjnego.

     

    Więcej o róznych rachunkach bankowych tutaj.

     

    Przed przeniesieniem rachunku dobrze jest odwiedzić taki bank i upewnić się że możemy przenieść do nich kredyt i go skonsolidować z niższą ratą.


  4. Witam, nie wiem czy słyszeliście ale Wonga ma spore problemy na Wyspach. Musieli anulować pożyczki ponad 300 tys ludzi oraz wycofać reklamy wprowadzające w błąd klientów. Oprócz tego były protesty wobec parabanków takich jak Wonga - podobnych do tych przeciw ACTA, chodż na miejszą skalę:

    occupy_wonga.jpg

     

    Wiecej na ten temat na stronach angielskich:

    https://www.facebook.com/events/246946885491263/

    http://www.fca.org.uk/news/wonga-redress-unfair-debt-collection-practices

    http://www.bbc.com/news/business-29530615

     

    Podsumowanie po polsku najważniejszych spraw i zarzutów dot. Wonga:

    http://www.zpetlikredytowej.pl/problemy-firmy-wonga-na-angielskim-rynku

     

    Ciekawe czy i u nas się zacznie?


  5. Protesty w PKO BP frankowców czy bedą także w innych bankach?

    Temat Frankowców od jakiegoś czasu budzi wielkie zamieszanie i kontrowersje. Dziś chcielibyśmy skupić się na sytuacji banku PKO BP, który miał zmierzyć się z ogromną falą strajków, przed którą nie można byłoby w żaden sposób się obronić. O co więc w tym wszystkim chodzi? Otóż organizacja, która zrzesza osoby zadłużone w szwajcarskiej walucie, miała rozpocząć ogromne protesty we wszystkich placówkach największego banku polskiego- PKO BP.

    Klienci tego banku w dniu wczorajszym mieli mieć problemy z korzystaniem z usług tego banku, bo w wielu miejscach rozpocząć się miały strajki hiszpańskie, mające na celu zsolidaryzować się z osobami, które są już pierwszymi ,,pechowcami” wzięcia kredytu we franku szwajcarskim. U Pani Marty licytacja mieszkania, które zostało wzięte na taki właśnie kredyt w PKO BP.

    Strajk ten miał znacząco różnić się od wszystkich, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. Żadnych hałasów, krzyków i bulwersujących scen. Frankowcy anonimowo mieli wchodzić do oddziałów banku, prosić o rzeczy, których nie ma. Wyjaśnienie zmyślonej promocji, trudne pytania, natarczywość. Osoby te po prostu miały wejść w rolę trudnych klientów, z którymi obsługa nie będzie w stanie sobie poradzić. Tomasz Sadlik, będący założycielem Pro Futuris, a więc stowarzyszenia frankowców mówi otwarcie, że ma to być trudne działanie i PKO BP ma zobaczyć, że z klientami nie jest wcale tak łatwo.

    Wymyślonym Prezesem miał być Piotr Kamiński, na którego ci trudni klienci mieli stale się powoływać. To miałoby sprawić, że w obieg pójdzie informacja o tym, że owy Pan Kamiński stworzył promocję, o którą teraz wszyscy się domagają. W działaniu tym, urzędnikom miałyby puścić nerwy, ale z całą pewnością nie klientom. Drugą falą ataku miała być również główna siedziba banku w Warszawie. Tam, zorganizowana grupa miała za zadanie wspólnie wejść, pobrać maksymalną ilość numerków i zagadywać przez cały dzień pracowników.

    O strajku hiszpańskim wczoraj rano dowiedziały się oddziały PKO BP. Jak zareagowały? Jak zakończył się strajk hiszpański, który jest tak modny na Półwyspie Iberyjskim? Z pewnością na relacje z dzisiejszego wczorajszego, przyjdzie nam chwilę poczekać…

     

    Wydaje się że ludzie zaczynają dochodzić swoich praw chociaż wiadomo że w Polsce wiele złego musi się dziać aby ludzie zdecydowali się wyjść na ulicę i zacząć działać. Jak piszą np. tutaj http://www.bikus.pl/plany-ograniczenia-obrotu-gotowkowego-w-polsce Banksterzy chcą także abyśmy nie używali gotówki, łatwiej byłoby im wtedy kreować pieniądz i kontrolować ludzi, rzeczywistość orwellowska...
     


  6. mBank nigdy nie przywiązywał wagi do lokat a tu proszę jaka niespodzianka 5,5% na lokacie dla środków od 1000 zł do 10 000 zł. Minusem jest czas trwania lokaty - tylko 2 miesiące. Generalnie wygląda to tak:

    Lokata:

    • oprocentowanie nominalne aż 5,5% w skali roku
    • minimalna kwota lokaty: 1 000 PLN
    • maksymalna kwota lokaty: 10 000 PLN
    • czas trwania: 2 miesiące
    • maksymalna liczba lokat: 1

    eKonto:

    • 0 zł za otwarcie i prowadzenie konta
    • 0 zł za wypłaty w PLN ze wszystkich bankomatów w kraju
    • 0 zł za krajowe przelewy zewnętrzne i wewnętrzne przez internet
    • 0 zł za kartę debetową przy aktywnym korzystaniu
      (transakcje na kwotę min. 200 zł miesięcznie)

    Więcej szczegółów porównawczych tutaj: http://www.konto-internetowe.tv/Konta-internetowe/nowy-produkt-mbanku-ekonto-lokata


  7. No to trochę o tym jak nas wydmuchali na akcjach. Słyszeliście o mini-krachu z 17.X? Spadek o 22%. Dzisiaj co prawda jest już 82 zł ale do ponad 100 zł raczej szybko, jeżeli w ogóle nie dojdzie.

     

    Notowania Alior Banku zniżkują o ponad 20%. Komisja Nadzoru Finansowego wymusiła na placówkach bankowych zmianę zasad księgowania przychodów, które dotyczyć miałyby tytułów sprzedaży usług ubezpieczeniowych. Odpowiedż na to działanie jest więc taka, a nie inna.

    Kilka dni temu 17 pażdziernika o godzinie 9:23 za akcję Alior płacono 73,05zł. Było to o 22,2% mniej, niż miało to miejsce na zamknięciu notowań. Kilka minut póżniej, o godzinie 9:18 handel walorami ruszył. Czas ten potrzebny był na zrównoważenie kursu na tak zwanych ,,widłach”. Przecena, którą zaproponował Alior Bank jest reakcją placówki na to, co usłyszała od Komisji Nadzoru Finansowego. Cóż więc takie działania mają za zadanie zrobić? Przede wszystkim obniżyć wynik netto w trzecim kwartale, nawet o 105 milionów złotych. Do tego również obniżyć kapitały własne na sumę około 330milionów złotych.

    Analizując sytuację na przestrzeni czasu możemy zauważyć, że polityka informacyjna banku nie działa tak, jak powinna. Jeszcze w zeszłym kwartale bank stwierdził, że jest w stanie spełnić wymagania KNF. W tej chwili jednak wychodzi z informacją o obniżce zysku netto o 105mln złotych i kapitału własnego o 330mln zł.

    Inwestorzy stracili zaufanie do Alior Bank. Skoro teoria nie idzie w parze z praktyką, gdzieś tkwi błąd. Stracenie wiarygodności nawet na krótką chwilę, nie jest w stanie dać placówce nowych możliwości, które ci byliby w stanie zaoferować klientom. Brak zaufania równoznaczny jest z brakiem współpracy. Zaufanie do klientów jest już badane przez niektóre banki i firmy finansowe poprzez nie tylko historie kredytową ale także ilość znajomych na portalach społecznościowych o czym można przeczytać np. tutaj. Skoro banki tak badają naszą wiarygodność to same szybko ją tracą w oczach klientów poprzez nie wizerunek na fejsie a sztuczną, kreatywną księgowością jaka miała miejsce np. w Aliorze.

    Jak to wszystko wygląda w cyferkach? Alior Bank 1 pażdziernika sprzedał pakiet 678,856 Akcji po cenie 87,20 zł za sztukę. Firmą, która sprzedawała akcje była spółka LuxCo 82 s.a.r.l. Sprzedała ona 33,8% posiadanych akcji, inkasując tym samym 59,2mln złotych. W chwili obecnej, mimo że sprzedano rekordowe ilości akcji, to z powodu zaistniałej sytuacji, akcje Alior Bank zakończyły się spadkiem o 6% przy 40-milionowych obrotach.

    Oczywiście nie tylko Alior Bank jest pod presją. Również i inne placówki bankowe boją się tego, co ma w tej chwili miejsce. BZ WBK tanieje o 2,80%, Handlowcy o 4,49%, Getin Bank o 3,93%, Millenium o 7,5%. Nad kreską możemy znależć jedynie pionierów w świecie bankowości- Pekao i PKO BP.

    Co o tym wszystkim myślą analitycy? Zdaniem dr Michała Kisiela, analityka Bankier.pl, banki popełniły ogromny błąd, który dopiero teraz zaczyna być widoczny. Kiedy w marcu 2013 roku KNF skierował do banków pisma, odnośnie sposobu księgowania przychodów ze sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, banki powinny przychody odnotowywać wraz z postępem świadczenia usługi, z kolei wszelkie niepewności traktować, jako ewentualne przychody, które zaliczane byłyby równomiernie, w całym okresie umowy.

    Większość banków spojrzała na to wszystko bardzo optymistycznie, zaliczając przychody z dystrybucji ubezpieczeń do wyniku w danym okresie sprawozdawczym. To spowodowało, że konieczne są ogromne korekty. To właśnie sprawia, że Alior Bank zmienił planowane przychody.
     


  8. Osoby, które decydują się na wzięcie pożyczki od parabanku, doszukują się różnych sposobów na to, aby uciec przed ich spłatą. Choć w większości przypadków firmy pożyczkowe wiedzą, jak egzekwować swoje pieniądze, to w rezultacie jest sposób na to, by wierzyciel nie znalazł takiego pożyczkobiorcy. Jaki? Tego dowiecie się w tym artykule.

    Nowe przepisy są znacznym utrudnieniem dla firm pożyczkowych. Wystarczy, że potencjalny kredytobiorca poda inny adres zamieszkania od zameldowania, a długu niemal nie da się już ściągnąć.

    Jak więc działa mechanizm wyłudzania pieniędzy?
    Korzystamy z pierwszego lepszego rozwiązania, jakie oferuje nam firma pożyczkowa przez Internet. Wystarczy podać numer PESEL i dokonać przelewu na symboliczną kwotę. Takie informacje sprawiają, że firma pożyczkowa wie, z kim ma do czynienia, gdzie ta osoba mieszka i jaki ma numer konta. Tak się jednak zdarza, że informacje o tym, gdzie mieszkamy, wcale nie muszą zgadzać się z tym, co widnieje na dowodzie osobistym. Pojawia się więc problem! Dotąd, jeśli dłużnik nie spłaca pieniędzy wtedy firma pożyczkowa zgłasza się do sądu. Ten wystawia więc tytuł egzekucyjny, a komornik może zająć choćby wynagrodzenie dłużnika. W chwili obecnej, wiele się zmienia. Teraz sądy odrzucają wszelkie wnioski, w których adres dłużnika różni się od adresu zameldowania. Prosi firmę pożyczkową o poprawne dane dłużnika, a ten ich nie ma.

    W przyszłości sądy mają nakładać kary w wysokości 5 000zł za niepoprawne podanie adresu zamieszkania. Na chwilę obecną jednak takie kary jeszcze nie są nakładane, a więc dłużnicy wykorzystują ten fakt i biorą pożyczki, zupełnie nie myśląc o ich spłacaniu.

    Dlaczego taka ustawa weszła w życie? Przede wszystkim dotyczy ona złego zachowania komorników. Ci, potrafią wejść na wynagrodzenie lub zabrać z domu kogoś przedmioty, tylko dlatego, że ci mają takie samo imię i nazwisko. Wprowadzone w lipcu zmiany sprawiły, że ucierpiały na tym firmy pożyczkowe które i tak muszą sprawdzać klienta w BIK, KRD itp - więcej o tych instytucjach na przykład tutaj.

    Choć można domagać się znalezienia po numerze PESEL adresu zamieszkania, procedura ta jest zdecydowanie dłuższa, trudniejsza i obarczona dodatkowymi kosztami. Wszystko więc sprawia, że pojawia się na rynku coraz więcej problemów, z którymi firmy pożyczkowe zaczynają sobie po prostu nie radzić.
     

×