Ja na prezent najczęściej kupuję alkohol. Mam pewność, że tak, czy inaczej, zostanie on wypity i do czegoś się przyda Niedawno kupiłam znajomemu stanislav wódka na urodziny. Niby wódka, jak wódka, ale ta ma w sobie coś innego i nie gryzie tak w gardło. Wszyscy byli zachwyceni, a butelka pękła w mgnieniu oka.