Mariusz_P

To typowy pośrednik, który posiada na swojej stronie ofertę Providenta i, gdy ktoś weżmie pożyczkę w ten sposób zyskuje dodatkowe wynagrodzenie. Osobiście myślę, że lepiej jest wziąć pożyczkę bezpośrednio ze strony Providenta - z pewnością odzew ze strony firmy będzie szybszy i pewniejszy.

A tak swoją drogą, słyszałem, że w Providencie jest coraz trudniej uzyskać pożyczkę. Firma zaczęła dokładniej sprawdzać sowich potencjalnych klientów i większość wniosków, mimo zapewnień instytucji, jest odrzucanych. 

Nie wiem jak Wy uczeni ludzie możecie porównywać RRSO banku i takich szybkich pożyczek... Przecież tego nie da się porównać, bo  okres kredytowy nie jest proporcjonalny. Czy 120 zł za pożyczenie 1000 zł bez sprawdzania czegokolwiek u klienta to sporo? Firma też ponosi ogromne ryzyko bo większość ludzi mimo wszystko spóżnia się ze spłatą lub w ogóle nie spłaca pożyczek. Ja nie mówię, że pożyczki prywatne to dobry pomysł, oczywiście, że nie są korzystne ale postawmy sie też w sytuacji firmy a także pamiętajmy o udogodnieniach, na które mogą liczyć klienci w przypadku pozabankowych pożyczek.

Najgorsze jest to, że ludzie ufają pracownikom, wierzą w każde ich słowo i zapewnienia, bo w końcu zazwyczaj decydując się na jakieś dodatkowe produkty są oni już stałymi klientami Getin Banku i mają dobry kontakt z "panią z okienka". Tak było w przypadku mojej siostry - znała bardzo dobrze pracownicę tego banku, która namówiła ją na fundusz inwestycyjny, wszystko wydawało się korzystne, pani na każde pytanie odpowiadała twierdząco.. Dopiero po kilku latach, gdy sytuacja mojej siostry się zmieniła i chciała wypłacić pieniądze lub zawiesić miesięczne wpłaty na fundusz, mimo wcześniejszych zapewnień pracownika, okazało się to niemozliwe, bo moja siostra straciłaby wszystko. Mówiąc szczerze nawet przeczytanie umowy nic by nie dało, bo jest ona napisana bardzo niezrozumiale dla zwykłego klienta i właśnie po to pracownik powinien wszystko wytłumaczyć...

O tej aferze z oszukanymi przez getin bank można poczytać w internecie, bo była i jest to grubsza sprawa. Odradzam bank i jego praktyki:/

Zarówno bank, jak i każda firma prywatna chce zarobić, a że robi to na krzywdzie innych - fakt to jest złe ale jednak ludzie lgną po ich oferty i mimo, że w ostatnim czasie firm prywatnych przybyło i to sporo, to wciąż klientów nie brakuje. W końcu to my sami pożyczając pieniądze wszystko nakręcamy, a firmy korzystają.

Bez dowodu o pożyczeniu pieniędzy faktycznie będzie ciężko odzyskać pieniądze. Dobrze byłoby uzyskać pisemne oświadczenie o zwrocie gotówki przez tego chłopaka. Osobiście radzę wysłać przed sądowe wezwanie do zapłaty z potwierdzeniem odbioru (to czasem wystarczy, bo ludzie się boją po prostu lub też dzięki temu, dłużnik przyzna się pisemnie, że faktycznie pożyczył te pieniądze). Dziwię się, że przy tak sporej kwocie nie spisaliście żadnej umowy czy właśnie oświadczenia. Miałem podobną sytuację i udało mi się na szczęście "wymusić" w pewnym stopniu zawarcie umowy na całą kwotę, dzięki temu mogłem spokojnie złożyć pozew w sądzie i przez komornika odzyskać pieniądze. Niestety wszystko trwa bardzo długo, nadal dostaję w ratach pieniądze. Warto byłoby się więc jakoś dogadać. SKoro dłużnik wyraża chęć spłaty, to zaproponuj podpisanie umowy lub oświadczenie.