Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies? AKCEPTUJĘ
Skocz do zawartości

Marysia26

Użytkownicy forum
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Marysia26


  1. Dobry wieczór,26 letnia Marysia. Jestem tutaj, ponieważ chciałam opowiedzieć swoją historię, nic to nie zmieni- wiem. Jestem tutaj jak setki ludzi,z tego samego powodu... czy opowiadanie o swoich problemach jest dobrym pomysłem?

    oczywiście,że nie... ogarnia Cię wstyd, poczucie winy,udręka...ale gdy jesteś przykuty do muru i nie widzisz wyjścia z sytuacji bo zwyczajnie go nie ma,jesteś w stanie zrobić wszystko...by poprosić ludzi dobrej woli o bezinteresowną pomoc finansową...tylko poprosić,bo ona nie istnieje. Wiara czyni cuda,ale nie w tym przypadku. Jestem osobą,która strasznie pogubiła się w życiu, nie zwalam tu na prawa młodości,ale chciałam,lepszego życia-dla siebie i córki... wyprowadzając się z wioski,by dłużej nie wegetować narobiłam mnóstwo długów... chcialam za wszelką cene odbić się, praca za 5 zł za godz.chyba,nikogo nie satysfakcjonuje,żadnych możliwości, perspektyw by się rozwijać. Chciałam przede wszystkim udowodnić,że dam sobie rade,że moje dziecko będzie miało lepsze życie ode mnie... Do sedna,tu gdzie jestem teraz,aż chce się żyć... a dla mnie jest to koszmar. Chwilówke spłacałam chwilówką, pracuje,ale nie jestem w stanie tego samodzielnie spłacić,wynajem, opłaty ,życie...spirala długów zaciska mi się na szyji coraz mocniej. Nie potrafie w nocy spać, każdy telefon ,monit ,wezwanie powoduje,że nie potrafie normalnie funkcjonować... męcze się już ponad rok, jestem strzępkiem nerwów, ten ból i poczucie niesprawiedliwości przeszywa mnie codziennie. Trzymam się dla córki, to jak się tu rozwija i cieszy jest dla mnie największą zapłatą. poddam się komornikowi, nic innego mi nie pozostało. Przepraszam,że pisze to akurat tu i po co to robie ? Nie wiem, każdy może spełniać swoje marzenia i cieszyć się przez moment...Ile jeszcze musze przejść,tylko dlatego,że chciałam lepszego życia ? ...lata bólu i sekundy szczęścia. Jakie są moje priorytety ? Wychować dziecko na porządnego człowieka z duchem walki o lepsze jutro i ogromnym sercu a dla siebie? Tylko spokoju...

     

    los.nierowno.rozdal@o2.pl

×