Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies? AKCEPTUJĘ
Skocz do zawartości
Dona

Co dalej w sprawie Amber Gold?

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa Amber Gold, mimo, że nie znajduje się na pierwszych
stronach gazet, wciąż ukazuje na światło dziennie nowe fakty i wydarzenia,
które dotyczą samego zainteresowanego, czyli Marcina P. Co dziś możemy na ten
temat powiedzieć? Kiedy wszystko zostanie rozwiązane? Gdzie są pieniądze?


Rok po wybuchu afery. Rok, po oszustwie, matactwie, tragedii

tysięcy osób. A co się dzieje? Póki co, Marcin P. i jego żona czekają na
proces. Wszyscy z zapartym tchem śledzą losy nietykalnej jak dotąd pary, która
zgromadziła ogromny majątek, oszukała klientów i chciała zacząć żyć, śpiąc na
pieniądzach. Pewien plan legł w gruzach, choć do dziś nie wszystkie cegły
zostały zburzone. Nadal nie wiemy, gdzie znajduje się majątek, który stanowi
wyłudzone pieniądze wielu ludzi.


Marcin i Katarzyna oszukali prawie 10tysięcy klientów. Wartość

oszacowanego mienia wynosi blisko 668mln złotych. Tworząc niezwykle efektywne
reklamy rozwieszone niemal na terenie całego kraju, zachęcali klientów do
inwestycji w złoto, która przyniesie duże pieniądze, satysfakcję finansową i
spokojnie życie na starość. Wielu uwierzyło w ich gierki i zakłamania. Wille,
wyjazdy, własne linie lotnicze, a do tego miliony gromadzone z dnia na dzień na
koncie. Sielanka nie trwała długo. Latem 2012 roku wyszło na jaw to, co dzieje
się w Amber Gold. Upadły linie lotnicze, zawaliła się piramida finansowa, 17
zarzutów dla Marcina P. i 12 zarzutów dla Katarzyny P.


W chwili obecnej, Katarzyna P. przebywa w areszcie w Łodzi. Na

chwilę obecną sąd przedłużył areszt do 15 pażdziernika. Marcin P. początkowo
przebywał w Gdańsku, w chwili obecnej znajduje się w najnowocześniejszym
więzieniu w Polsce w Piotrkowie Trybunalskim. Monitorowany przez 24 godziny na
dobę, posiada status aresztanta szczególnie chronionego.


Dlaczego, mimo roku od wybuchu afery i masy dowodów proces nadal

nie ruszył? Prokuratorzy tłumaczą, iż jest to bardzo obszerne postępowanie,
przy którym pracuje aż sześciu prokuratorów i funkcjonariuszy ABW. 10tysięcy
osób pokrzywdzonych, tyle samo zeznań, poszukiwania dowodów, analizowania
dokumentacji. Oskarżeni czekają na proces, zaś sami zainteresowani na swoje
pieniądze. Na chwilę obecną liczba zgłoszeń wierzytelności wynosi prawie 13
tysięcy. Nie ma nadal pełnej listy wierzytelności, tym samym nie ma ludzi,
którzy już odzyskaliby swoje pieniądze. Jedno jest pewne, wszystko trwać będzie
z pewnością bardzo długi, stanowczo za długo. Nie wszyscy otrzymają swoje
pieniądze, a ci, którym się to uda, nie dostaną pełnej sumy, jaką włożyli w
,,interes życia”.


Póki co, roszczenia wynoszą 668mln. Syndyk zajął majątek na kwotę

około 150mln złotych. Należą do tego między innymi: 11 nieruchomości, 140
pojazdów, 57kg złota, sprzęt biurowy i komputerowy, a także 1mln w gotówce.
Gdzie jest więc reszta? Na to pytanie nie zna odpowiedzi nikt, prócz samych
zainteresowanych. Możemy snuć domysły, jednak nie mamy pojęcia, gdzie pieniądze
są. Może Marcin P. stracił je inwestując w niekorzystne rozwiązania, a może
skrzętnie ukrył, by po wyjściu z więzienia móc zacząć żyć, niczym, jak w raju…
któż to wie!


Istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że klienci te pieniądze

odzyskają. Póki co, w pierwszej kolejności w kolejkach znajduje się ZUS,
różnorodne instytucje czekające na swoje należności, byli pracownicy, a na
samym końcu klienci. Jeśli znajdzie się majątek, można byłoby liczyć na zwrot
pieniędzy. Czy jednak ktoś z nas wierzy, że ta afera właśnie tak się skończy?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okazało się, że jest problem ze sprzedażą majątku po Amber Gold więc ludzie mogą mieć problemy z uzyskaniem swoich pieniędzy z powrotem.

 

Tego majątku to raczej nie wystarczy, bo już jest w dużym stopniu wyprzedany, a do pokrycia zobowiązań daleko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×