Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies? AKCEPTUJĘ
Skocz do zawartości
Pan Kracy

Problem ze spłatą długu - pomocy!

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym krótko przedstawić moją dramatyczną historię związaną z moim długiem. Mam nadzieję, że może ktoś zlituje się i da mi jakieś konkretne rady, co mógłbym zrobić by wyjść z zadłużenia, bo naprawdę czuję się zupełnie bezradny:( Przez pierwszy miesiąc siedziałem w domu, zamartwiałem się, że straciłem oszczędności całego życia. Jestem już na skraju zfrustrowania i w totalnym zrezygnowaniu :(

Rok temu skończyłem studia i miałem odłożone 10tys złotych na czarną godzinę. Pewnego razu podczas wypadu z kolegami na piwo, jeden z nich poruszył temat niezwykle dochodowego biznesu (nie będę tutaj zdradzał co to za biznes). Zwierzył się nam, że zainwestował całe swoje oszczędności i po trzech miesiącach udało mu się je pomnożyć trzykrotnie. Był to mój naprawdę dobry kumpel, więc zdecydowałem się go podpytać co i jak. Jego biznes delikatnie rzecz mówiąc, „śmierdziałâ€, ale wizja dużych i szybkich zarobków po prostu zakiełkowała w mojej głowie i nie chciała stamtąd wyjść. Głupotą faktycznie byłoby trzymać wszystkie pieniądze na lokacie w banku, zawsze marzyłem o pomnożeniu moich oszczędności, a teraz nadarzyła się idealna okazja. Warunkiem rozpoczęcia działalności było założenie własnej formy, zgarnięcie dotacji z Unii Europejskiej i wzięcie kredytu, który miał nam zapewnić płynność inwestycji. Oczywiście mój przyjaciel już na początku doskonale wiedział, że żaden bank nie da nam od tak kredytu, więc od razu zaproponował byśmy skorzystali z oferty parabanku. Początkowo byłem nieco zdenerwowany i już chciałem się wycofać, ale on szybko przekonał mnie, że cały kredyt spłacę już po pierwszej transzy towaru, i że na początku on też tak zrobił. Widziałem, że jest dobrze ubrany, ma nowy telefon, przesiadł się do innego, lepszego samochodu. Powiedziałem sobie, a co tam! I wziąłem kredyt na 25 tysięcy złotych. Kolega od razu zainkasował ode mnie pieniążki ( w sumie sam mu je wręczyłem) gdyż jak twierdził on ma już pewne doświadczenie i wie co z nimi zrobić. Powiedział mi, że za tydzień odezwie się i wszystko odda z obiecanym zyskiem, że pojedziemy na egzotyczną wycieczkę itp. Niestety ani po tygodniu, ani nawet po kilku miesiącach - nie odezwał się. Telefon pozostawał głuchy, reszta kumpli nie wiedziała co się z nim stało. Nikt nie wiedział i nagle zdaliśmy sobie sprawę, że wcale go tak dobrze nie znaliśmy...

Zdałem sobie sprawę, że wtopiłem...

Straciłem wszystkie oszczędności, mam kredyt na 25 tysięcy złotych plus odsetki, nie mam na zapłatę ZUSu, będę musiał oddać dotację, którą dostałem z Urzędu Pracy. Jestem goły i wesoły. Rodzina wypięła się na mnie. Powiedzieli mi wprost, że nie będą w stanie do końca życia spłacić moich zobowiązań i że nie mamy o czym rozmawiać.

Po pewnym czasie okazało się, że mój kolega był nałogowym hazardzistom. Jeden z kolegów spotkał go kiedyś zupełnie przez przypadek w kasynie. Przegrał wszystkie pieniądze i próbował przekręcić go na ten sam numer. Póżniej oczywiście chyba się domyślił, że się nie uda i zniknął. Od tamtej pory słuch o nim zaginął.

Co mam robić? Do kogo się zgłosić po pomoc? A może po prostu palnąć sobie w łeb?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zebrałem kilku rozwiązań, które mogą okazać się bardzo pomocne dla osób, które są zadłużone i nie wiedzą jak wybrnąć z długów.

 

1. Koniecznie powiadom Bank o swoich problemach, tak szybko jak to tylko możliwe. Zadzwoń do Banku i poproś o połączenie z Działem Windykacji, lub Działem Kredytów Trudnych. Opowiedz przedstawicielowi Banku szczegółowo sytuację, w której się obecnie znajdujesz. Bank chce odzyskać pożyczone Tobie pieniądze i z pewnością nie zbagatelizuje tego problemu, przeciwnie – może pomóc.

2. Wakacje kredytowe - O ile pracujesz, a Twoje problemy są przejściowe, Bank może zaproponować wakacje kredytowe. Najczęściej pozwoli nie spłacać jednej lub dwóch rat, a kwota niespłacona zostanie doliczona do pozostałych. Czas spłaty może być nieznacznie wydłużony na korzyść Kredytobiorcy.

3. Reestrukturyzacja kredytu - Restrukturyzacja zadłużenia to zmiana warunków umowy kredytowej, której celem jest złagodzenie narosłych obciążeń. Takie rozwiązanie wydaje się korzystne dla obu stron – Kredytobiorcy najczęściej pomaga znów stanąć na nogach, dla Banku zaś oznacza odzyskanie pieniędzy. Istnieją różne formy zmiany pierwotnych warunków. W aneksie do umowy kredytowej najczęściej zmienia się wysokość i termin rat. Przy tym rozwiązaniu należy liczyć się z wydłużeniem okresu kredytowania, a czasem opłatą za aneks od 100 do 1000 PLN.

4. Kredyt konsolidacyjny - Kredyt konsolidacyjny, nazywany także pożyczką konsolidacyjną ma za zadanie zamienić kilka kredytów na jeden, długoterminowy i często o niższym oprocentowaniu. Nie bez znaczenia jest również komfort spłaty tylko jednej raty, a nie kilku w różnych bankach. Czasem z kredytu konsolidacyjnego mogą skorzystać klienci ze złą historią kredytową w BIK.

5. Upadłość konsumencka - Jedna z najważniejszych inicjatyw legislacyjnych wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda – daje szansę dłużnikom, którzy bez swojej winy stali się niewypłacalni. To nowość w polskim prawie, która zacznie obowiązywać już w pierwszych miesiącach 2009 r. Prezydent podpisał nowelizację ustawy o prawie upadłościowym i naprawczym 15 grudnia br. Chociaż nowe rozwiązania adresowane są do osób fizycznych, skorzystają z nich również przedsiębiorcy, będący wierzycielami niewypłacalnych dłużników. Dlatego projekt ten został dołączony do ?Pakietu na rzecz przedsiębiorczości”, opracowanego pod przewodnictwem wiceministra Adama Szejnfelda w Ministerstwie Gospodarki. Nowe przepisy zostaną wprowadzone do polskiego prawodawstwa poprzez nowelizację ustawy prawo upadłościowe i naprawcze. Wśród propozycji wiceministra Adama Szejnfelda jest utworzenie w niej działu konsumenckiego. Obejmie on przebieg postępowania i szczegółowe warunki upadłości osób fizycznych, nie prowadzących działalności gospodarczej.

Źródło: www.skocznabank.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Istnieje nawet specjalna strona jakwyjsczdlugow.pl Ukazał się tam ciekawy artykuł, który mówi, że szukając odpowiedzi na pytanie, jak wyjść z długów nie należy ograniczać się tylko do finansów.

Nadmierne długi, pętla zadłużenia, bardzo rzadko wynikają tylko z nieszczęśliwego zbiegu wypadków. Albo inaczej, ten nieszczęśliwy zbieg wypadków dotyka pewną grupę osób. Możemy zarzucać dłużnikowi, że był nieodpowiedzialny, że nie potrafił przewidzieć skutków kredytu, ocenić zagrożeń itp.

Jednak nie każdy, w obliczu nieprzewidzianych okoliczności, popada w rosnące lawinowo długi. Część osób po chwilowym szoku bierze się za plan B i nie pozwala, aby problem urósł. Wprowadza różne programy naprawcze, jak chwilowe zaciśnięcie pasa, restrukturyzacja kredytu, rezygnacja z części planów. Póki sytuacja się nie unormuje i zagrożenie nie minie, trzymają się planu wyjścia z kryzysu.

Jest jednak pewna część ludzi, którzy pozornie ratując swoją sytuacje, wybierają drogę na skróty, działają w panice, boją się wszelkich zmian, lub po prostu nie potrafią sobie poradzić z sytuacja kryzysową i robią wszystko, żeby na szybko załatać jedną dziurę.

Można to porównać do łatania dziur na drogach.

Ekipa 1: naprawiając niebezpieczne dziury w nawierzchni dostaje informacje, że niestety ale nie dostaną całego zamówionego materiału. Muszą sobie radzić z tym co mają. Skupiają się więc na krótkim odcinku trasy, pozostałe chwilowo wyłączając z ruchu, wskazując odpowiednie drogi objazdu. Droga będzie dłuższa, trzeba będzie jej nadłożyć, ale będzie bezpieczna.

Ekipa 2: po otrzymaniu informacji, wpada w panikę, boi się co powiedzą mieszkańcy, opinia publiczna. Biorą dostępny materiał i łatają byle jak całą nawierzchnię. W niektórych miejscach kopią kolejne dziury, żeby mieć materiał na te największe. W efekcie dziury jak były tak są, mieszkańcy pomstują, że robota odwalona byle jak, dochodzi do wypadków, uszkodzeń samochodów i w końcu do tragedii.

Porównanie nie jest może największych lotów, ale powinno pokazać podstawową prawdę: nie da się załatać jednej dziury, wykopując drugą. Jeśli nie stać nas było na jeden kredyt, nie będzie nas stać na dwa.

Dlaczego jedni widzą te zagrożenie, a inni nie, nie jest kwestią finansów, dostępności pieniędzy. Jest kwestią naszego zachowania.

To nasz stosunek do pieniędzy, nasze braki emocjonalne z przeszłości, nasz brak poczucia własnej wartości i wiary we własne siły sprawia, że kieruje nami strach. Strach przed zmianą, strach przed tym, kim jesteśmy bez pieniędzy.

Jeśli chcemy się dowiedzieć, jak wyjść z długów, musimy się najpierw zastanowić, dlaczego tak naprawdę w nie wpadliśmy. I nie chodzi tu o odpowiedż „straciłem pracę, mąż odszedł, mniej zarabiam”. Takie wytłumaczenie liczy się przy pierwszym kredycie, pierwszych problemach. Jeśli toniesz w długach, stawiaj sobie pytanie „dlaczego” aż do momentu, gdy znajdziesz odpowiedż. Dlaczego wziąłeś kolejny kredyt? bo się bałem. Dlaczego? bo…. Dlaczego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Igor35

Jedną z korzyści szybkiego podjęcia rozmowy z bankiem o trudnościach w spłacie kredytu gotówkowego może być często stosowane w takich przypadkach obniżenie miesięcznej raty kredytu poprzez wydłużenie okresu kredytowania.
Często liczy się w takich przypadkach własna inicjatywa kredytobiorcy, który może sam wystąpić do banku z prośbą o wydłużenie okresu spłaty comiesięcznych rat. Dobra wola może czasem przynieść pozytywne efekty i najczęstszą reakcją banku w tym wypadku jest właśnie zgoda na wydłużenie okresu spłaty kredytu gotówkowego, co automatycznie wpływa na obniżenie wysokości comiesięcznych należności. Dokładniej co robić w takiej sytuacji napisano na www.kredyt-gotowkowy.net.pl/problemy-ze-splata-kredytu-gotowkowego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata

A próbował ktoś skorzystać z usług pośrednika, np takiego jak Spartan Group. Kolega się do nich zgłosił, mówił, że wszystko sprawnie, bez naciągania. Oszczędził sobie wielu nerwów. Myślę, że to fajne rozwiązanie, a co wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja brzmi beznadziejnie, faktycznie jedyne wyjście jakie widzę to dogadanie się z bankiem. Poza tym nie zaszkodzi pójść na policję, w najgorszym wypadku nic nie zrobią, ale na pewno nie zaszkodzą, a może znajdą kolegę-oszusta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A próbował ktoś skorzystać z usług pośrednika, np takiego jak Spartan Group. Kolega się do nich zgłosił, mówił, że wszystko sprawnie, bez naciągania. Oszczędził sobie wielu nerwów. Myślę, że to fajne rozwiązanie, a co wy na to?

Myślę, że reklama jest beznadziejna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×